Artystka wypowiedziała się w wywiadzie na temat nazw jej płyt. Gdy rozpoczęła nagrywać swój trzeci album, na którego premierę czekamy, miała 25 lat, stąd jego tytuł. Adele twierdzi, że dotychczas była zbyt młoda, by musieć kłamać na temat swojego wieku.
„Miałam 20 lat, gdy wyszedł album „19”, 23, gdy „21” ujrzał światło dzienne. Teraz mam 27 lat. I jestem z tego powodu bardzo dumna, ale bardzo podobało mi się bycie 25-latką.”
W wywiadzie potwierdziła, że „25” to ostatni krążek, który będzie nosił tytuł analogiczny do jej wieku.
„Myślę, że to mój ostatni album o takim tytule. Wiem, że to nie najlepsza decyzja, ale czuję, że przez ostatnie kilka lat zaszły w moim życiu ogromne zmiany. Zmieniły się moje poglądy, moje uczucia względem siebie i innych ludzi. Ale myślę, że pomysł nazywania albumów według mojego wieku jest dosłownym odzwierciedleniem tego, co obecnie działo się w moim życiu w tamtym czasie.”
Najbardziej zaskakującą wypowiedzią jest jednak potwierdzenie przez Adele tytułu kolejnego albumu. „Następną płytę nazwę prawdopodobnie po prostu „Adele”. Naprawdę, nie żartuję!”.
Trzecia płyta artystki nadal czeka na swoją premierę, a my już znamy tytuł jej czwartego krążka. To świetne wieści dla fanów Adele, którzy mogą odetchnąć z ulgą, bo czwarta płyta będzie na pewno. Natomiast wczoraj światło dzienne ujrzał teledysk do pierwszego singla z albumu „25”, „Hello”. Zobaczcie!