Agnieszka Litwin z popularnego kabaretu walczy z rakiem. Wstawiła ujęcie po operacji

Jej walka z chorobą dalej trwa. Już jakiś czas temu gwiazda grupy satyrycznej z Zielonej Góry potwierdziła, że zmaga się z nowotworem. Teraz opublikowała zdjęcie tuż po operacji. Wyznała, jak się czuje i podziękowała za wsparcie. To okazywane jest niezmiennie i stale przez sympatyków "Kabaretu Jurki", którzy trzymają kciuki za szybki powrót do zdrowia artystki.

Agnieszka Litwin walczy z chorobą

Gwiazda "Kabaretu Jurki" z Zielonej Góry w listopadzie 2021 roku podzieliła się z fanami ważną wiadomością. Artystka, uwielbiana przez entuzjastów grupy satyrycznej, wyznała, że zmaga się z chorobą. W czasie samodzielnego badania wyczuła niepokojące zgrubienie w piersi. Lekarz potwierdził, że to guz i konieczna jest operacja. Zdobyła się na szczere zwierzenie i potwierdziła, że ma raka. Agnieszka Litwin apeluje do internautów, aby ci wykonywali okresowe badania. Czytaj tutaj:

Gwiazda "Kabaretu Jurki" po operacji

Wydaje się, że jej walka dalej trwa. Jeszcze kilka dni temu opublikowała fotografię z centrum onkologii, gdzie czekała ją operacja. „Operacja i wracam powoli, jak tylko dojdę do siebie, gdzieś mnie tam wypatrzycie pewnie, udanego wtorku, pierś do przodu, głowa do góry i dużo śmiechu. Nie dajcie się, trzymajcie się i […] badajcie się” – zaznacza w opisie. Teraz na jej profilu pojawiło się nowe ujęcie w szpitalnym łóżku. Jej słowa wskazują, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Gwiazda kabaretu z uśmiechem spogląda w obiektyw aparatu i dziękuje za okazane wsparcie.

Dzień dobry, wszystko dobrze kochani, dziękuję Wam wszystkim za wsparcie z całego serca – czytamy.

Użytkownicy sieci niezmiennie trzymają kciuki za swoją idolkę. Życzą jej sił, powrotu do zdrowia, „mocy”. Dziękują za dobre wieści i przyznają, że artystka: „jest niesamowitą i wyjątkową osobą, bardzo waleczną z pozytywnym nastawieniem. Bardzo wiele można się od Pani nauczyć”. My również dołączamy się do życzeń i kierujemy same pozytywne myśli!

Autor: Małgorzata Durmaj

Komentarze
Czytaj jeszcze: