Agnieszka Włodarczyk wspomina ciążę
Agnieszka Włodarczyk to aktorka, która zyskała sporą sympatię zarówno filmowych, jak i serialowych widzów. Na swoim koncie ma udział w takich projektach, jak: „Sara”, „13 posterunek”, „Plebania”, „Pierwsza miłość” i wiele innych. Prywatnie od lipca 2021 roku to przede wszystkim – szczęśliwa mama! Piękna gwiazda urodziła syna – Milana. Ojcem chłopca jest partner aktorki: sportowiec Robert Karaś.
Agnieszka Włodarczyk nieco wycofała się z filmowego świata, ale niezmiennie aktywnie działa na Instagramie. Jej profil obecnie obserwuje ponad 300 tysięcy internautów, a licznik ten z pewnością wskaże jeszcze większą wartość. Włodarczyk stworzyła w sieci miejsce, w których chętnie dzieli się z innymi swoimi przemyśleniami na różne tematy. Nierzadko porusza m.in. zagadnienia dotyczące codzienności oraz „bycia mamą”. Tym razem partnerka Karasia postanowiła pochylić się nad tym, jak jej ciało zmieniło się po ciąży. Swoje słowa Agnieszka Włodarczyk wzbogaciła także o fotografie ukazujące ją zarówno na chwilę przed porodem, jak i obecnie.
Przesuń w prawo.
Agnieszka Włodarczyk o swoim wyglądzie
Agnieszka Włodarczyk przelała na „internetowy papier” refleksję na temat zmian w wyglądzie. Na początku autorka wypowiedzi wspomniała m.in. o tym, iż często otrzymuje pytania związane z jej metamorfozą:
To ja teraz, 20 miesięcy po ciąży i ja parę dni przed porodem (fota wykonana przez paparazzi, sory, nie wiem kto jest jej autorem, ale nieustannie mnie śmieszy). Zawsze jak wstawiam fotkę z odrobiną ciała, sypią się pytania, jak to zrobiłam? Jaką mam dietę? Jakie zabiegi stosuję? No i oczywiście czy ćwiczę? Moja odpowiedź jest prosta. Nic nie robię. Nie przejmowałam się swoim wyglądem w trakcie ciąży jak i po.
W swoich dalszych słowach gwiazda rozwinęła tę myśl, tłumacząc, że od momentu, gdy została mamą, raczej nie skupiała się na szybkim powrocie do sylwetki sprzed ciąży:
Byłam skupiona na dziecku, nie myślałam o sobie, wygląd nie był moim priorytetem. Czułam się kochana, doceniona, spełniona i (…) wdzięczna mojemu ciału, że dźwignęło to wszystko. Że mamy zdrowego malucha, że podołałam. Nawet nie miałam czasu patrzeć w lustro(…). Wszystko wróciło do wersji pierwotnej, może dlatego, że nie było ciśnienia, czy drakońskich diet, za to dużo miłości do samej siebie. Oczywiście, brzuch pozostał jaki pozostał, ale nie mam z tym problemu. Przypomina mi on, o tym, że nosiłam w nim nasze dziecko i ma prawo taki być. Jak będzie mi przeszkadzał, to coś z tym zrobię (…).
Na zakończenie zwróciła się do obserwujących jej profil pań:
Mówię o tym dlatego, żebyście miały do siebie cierpliwość i patrzyły na siebie łagodnym wzrokiem. Nie katujcie się, nie karzcie swojego ciała za “niedoskonałości”. To normalne, że w tym magicznym czasie kilogramów jest więcej. Prędzej czy później jak będziecie chciały, to i tak wrócicie do sylwetki sprzed ciąży.
Agnieszka Włodarczyk dzieli się swoim szczęściem na Instagramie
Agnieszka Włodarczyk swój wpis opublikowała kilka dni temu, ale jej ruch wciąż zbiera mnóstwo pozytywnych reakcji oraz komentarzy ze strony użytkowników popularnej platformy.
Brawo Aga.
Potrzebne są takie słowa.
Agula, piękne słowa i cała prawda o tym, co każda normalna kobieta myśli, trzeba kochać siebie (…).
Zawsze była i jest Pani piękna. Szacun za drugie zdjęcie i dystans do siebie – można przeczytać pod wspomnianym postem.
Agnieszka Włodarczyk od momentu narodzin Milana od czasu do czasu „przemyca” urocze migawki, na których jest też jej syn oraz partner. Wśród opublikowanych fotografii nie brakuje również ujęć, na których to ona gra „pierwsze skrzypce”, za każdym razem otrzymując mnóstwo pozytywnych odpowiedzi. Jak myślicie, jakim kadrem aktorka podzieli się następnym razem?
Autor: Sabina Obajtek