Nie żyje akrobatka z niemieckiego „Mam Talent”
Nie żyje uczestniczka niemieckiej edycji programu „Mam Talent”. Zagraniczne media donoszą, że ciało Ałły Klyszty wyłowiono kilka dni temu z rzeki Ren. Znaleźli je przypadkowi przychodnie. Jak informuje „The Mirror”, dzień po znalezieniu ciała akrobatki policja zatrzymała jej byłego partnera. Według znajomych Ałły, ich relacje w ostatnim czasie miały się znacznie pogorszyć.
„Jej były chłopak był bardzo miły, ale ich związek zdawał się przechodzić wzloty i upadki. Powiedziała mi, że nie są już parą, ale nadal razem pracują”
- mówił przyjaciel Ałły Klyszty.
Nie zginęła w rzece
Jak informują zagraniczne media, niemiecka policja otrzymała już wyniki sekcji zwłok akrobatki, ale ze względu na dobro śledztwa nie chcą ich ujawniać. Śledczy są jednak pewni, że Ałła nie zginęła w rzece, z której wyłowiono jej ciało oraz rzeczy osobiste. Podejrzewają również, że doszło do zabójstwa z udziałem 30-letniego partnera Klyszty.
„Istnieje silne podejrzenie zabójstwa z udziałem 30-letniego podejrzanego”
- powiedział prokurator z Freiburga, który zajmuje się sprawą śmierci gwiazdy Mam talent".
Alla Klyszta – kim jest
Alla Klyshta pochodziła z Ukrainy, ale od dłuższego czasu mieszkała na stałe w Niemczech, w Badenii-Wirtembergii. Tancerka i akrobatka była bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Na Instagramie funkcjonowała jako Ałła Klyszta. Na jej profilu można znaleźć zdjęcia zarówno z występów artystycznych, jak i egzotycznych podróży. Na swoim koncie miała sporo sukcesów. Jej akrobacje z użyciem hula hop’ów zostały docenione także w niemieckiej oraz rumuńskiej edycji programu „Mam Talent”. The Mirror” informuje też, że bliscy tancerki zgłosili jej zaginięcie już pod koniec kwietnia. Artystka miała 33 lata.
Autor: Adrianna Raszyk