Alpy – najwyższe pasmo gór w Europie
Alpy to najwyższy łańcuch górski Europy. Ciągnie się od Morza Śródziemnego po okolice rzeki Dunaj. I choć znajduje się na obszarze wielu państw, Polska do tej grupy nie należy. Ale czy da się z terytorium naszego kraju dostrzec alpejskie szczyty? Okazuje się, że jest to możliwe, a udowodnił to pewien fotograf.
Udało sie to tylko trzem osobom
Robert Jamróz, na swoim profilu na Facebooku, opublikował serię zdjęć, które zrobił ze Śnieżnika. Z najwyższego, granicznego szczytu po polskiej stronie w Sudetach Wschodnich i w Masywie Śnieżnika uchwycił jeden z wierzchołków Alp o nazwie Schneeberg. Wierzchołek ten leży na terenie Austrii i od Śnieżnika dzielą go w prostej linii aż 283 kilometry. Jak możemy przeczytać w poście, fotograf z Opola zrobił zdjęcie 18 grudnia 2023 roku, przed wschodem i po zachodzie słońca.
Robert Jamróz przyznał też, że choć widoczność była tego dnia bardzo dobra, to już powietrze nie pozwoliło na wykonanie wysokiej jakości zdjęcia.
Termika powietrza na różnych wysokościach była tak różnorodna, że im człowiek zastosował większą ogniskową, tym zdjęcia wychodziły bardziej nieostre, bo powietrze bardzo mocno falowało – tłumaczy fotograf
Warto odnotować, że jest jak dotąd trzecią osobą w Polsce, której udało się to zrobić. W 2020 roku dr hab. Krzysztof Strasburger z Politechniki Wrocławskiej zdołał dostrzec i uwiecznić na zdjęciu widok ze Śnieżnika na szczyty Schneeberg i Rax. Rok później udało się to też Arturowi Robakowi.
Jak dostrzec Alpy z Polski?
Czy jednak widok alpejskich szczytów ze Śnieżnika jest normalnym zjawiskiem? Okazuje się, że zdecydowanie nie jest to codzienność i muszą zostać spełnione specyficzne warunki. Ważna jest dobra pogoda, ale jak przekonywał Artur Robak w rozmowie z Wirtualną Polską, kluczowe znaczenie ma wilgotność powietrza. Wówczas światło odbite od dalekich obiektów zostaje rozproszone, zanim dotrze do nas. Dlatego obserwacje możliwe są tylko zimą, gdy powietrze jest suche.
Dlatego, jeśli chcemy ze Śnieżnika zobaczyć Alpy, to trzeba wybrać się tam zimą i liczyć na odrobinę szczęścia.
Autor: Jan Olbratowski