Amber Heard bankrutką
W ciągu ostatnich kilku tygodni Amber Heard oraz jej były mąż Johnny Depp byli na językach całego świata. Wszystko przez głośną batalię sądową nazywaną "procesem dekady". Depp pozwał swoją ex o zniesławienie, a sąd przyznał mu rację. Z powodu przegranej Amber ma wypłacić aktorowi 10 mln dolarów odszkodowania. W Internecie szybko pojawiły się plotki o tym, że kobieta nie dysponuje taką kwotą. Nawet Elaine Charlson Bredehoft - adwokatka, która reprezentowała ją w sądzie, przyznała, że jej klientka "nie jest w stanie" zapłacić byłemu mężowi takiej kwoty. Heard niedawno postanowiłą sprzedać swój dom w Los Angeles. Przyłapano ją równiez na zakupach w tanich sieciówkach. To tylko podsyciło pogłoski o jej bankructwie. Sama aktorka nie skomentowała swojej sytuacji finansowej.
Pierwsze zdjęcie od miesięcy
Po przegranym procesie Amber wydała specjalne oświadczenie i zniknęła z mediów społecznościowych. Nie publikowała nic na swoim Instagramie. Zapowiedziała, że skupi się teraz na byciu "mamą na pełen etat". Obecnie aktorka mieszka w Yucca Valley na kalifornijskiej pustyni Mojav. Wiele osób stwierdziło, że Heard robi co może, aby uzbierać wystarczającą ilość pieniędzy an spłatę byłego męża. Teraz na kobietę spadła fala krytyki. Wszystko dlatego, że najwidoczniej gwiazda "Aquamana" zafundowała sobie zagraniczne wakacje. Jeden z internautów zauważył ją w Izraelu, gdzie razem z przyjaciółmi spędzała czas w restauracji. Nie wiadomo czy aktorka zabrała w podróż swoją córkę. W sieci nie brakło ironicznych uwag o potencjalnym bankructwie aktorki. Jednak wiele osób wyraziło współczucie dla kobiety i przyznało, że wygląda na przygnębioną i zmęczoną.
Autor: Iga Chmielewska