Ameba zjadła mu mózg
Sytuacja miała miejsce w USA, dokładniej w stanie Iowa. Jak podał portal "Everydayhealth.com", w tamtejszym jeziorze Trzech Pożarów kąpał się mężczyzna. Niestety do jego organizmu dostała się do groźna ameba – Naegleria fowleri. Przeniknęła ona przez nos i wywołała niezwykle groźną pasożytniczą chorobę – negleriozę. Powoduje ona zapalenie opon mózgowych, ameba przegryza błony śluzowe i dostaje się do mózgu, po czym go "zjada". Właśnie tak tragiczny los spotkał mężczyznę z USA.
Ameba znaleziona również w Polsce
Neglerioza to niezwykle poważna choroba pasożytnicza wywoływana przez amebę Naegleria fowleri. Dostępne są statystyki zachorowań na negleriozę w Pakistanie, Nowej Zelandii i USA, bo właśnie tam odnotowuje się najwięcej przypadków. W ciągu 60 lat wykryto tam 154 przypadki zachorowań. Przeżyły tylko 4 osoby.
Ameba Naegleria fowleri występuje w ciepłej, stojącej i zanieczyszczonej wodzie. W latach 80. znaleziono tę amebę w Polsce, dokładniej w Jeziorach Konińskich w Wielkopolsce. Dla portalu "Abc zdrowie" wypowiedziała się prof. Anna Boroń-Kaczmarska:
W polskich jeziorach może zdarzyć się ameba Naegleria fowleri. Przez zatoki klinowe, czyli te leżące u podstawy nosa, może dotrzeć do mózgu i tam spowodować zmiany. W swojej praktyce miałam już takiego pacjenta - młodego, mieszkającego na terenie wielu jezior. Nagle doznał ataku padaczkowego. Badania obrazowe mózgu pokazały zmianę przypominającą nowotwór, a po operacji okazało się, że to zmiana pasożytnicza.
Autor: Hubert Drabik