Anella po raz kolejny wzbudza wokół siebie kontrowersje. 26-latka w "Pytaniu na śniadanie" kłóciła się z lekarzem medycyny estetycznej, nazywając ją wróżką, obraziła się na Joannę Przetakiewicz, która niepochlebnie skrytykowała jej wygląd, a teraz lansuje się prawdziwym futrem na Instagramie. Niestety wśród fanów znalazły się osoby przeciwne zabijaniu zwierząt na rzecz uzyskania z nich futer. Na Anellę wylało się wiadro krytyki:
"To futro to jedyna naturalna rzecz jaką to coś posiada"
"Naturalne futro? Nie masz serca"
"jak można być wrażliwym nosząc futra? Coś tu nie halo, silikon ma przerzuty na mózg"
Polska lalka Barbie nie mogła pozostawić tego bez słowa, dlatego prędko zaczęła argumentować tym, że zapewne komentujący kupują swoim dzieckom buty ze skórzanymi wkładkami czy też sami zjadają zwierzęta. Gdy to nie wystarczyło, Anella sięgnęła po większy kaliber, twierdząc, że jeśli ludzie nie chcą by nosiła futer, to w takim razie oczekują, że będzie się rozbierać!
"Przejmujecie się zwierzątkami - ok . Bardzo to empatyczne . Ja osobiście wole pięknie wyglądać w naturalnym futrze niż podrobionym ...a może jednak odpowiadają Państwu półnagie zdjęcia ? 😅😂 tak można wnioskować - „futrom mówimy nie -> pokaż piersi , pokaz nogi , talie”... taka podpucha bym się rozebrała ? 😂😂😂 może czas także spojrzeć na uchodźców / fale migrantów (burzących ład w Europie ) gdzie człowiek zabija drugiego człowieka ... Być może kiedys ktoś z nas padnie ich ofiara i co wówczas ? Ale widocznie życie zwierzątek (które często przenoszą wściekliznę i inne choroby) jest ważniejsze niż człowieka ... często nam bliskiego ..." – napisała Anella.