Anna Bardowska ma kłopoty
Anna Bardowska, bohaterka programu "Rolnik szuka żony", podzieliła się na swoim Instagramie historią. Wyznała, że jej problem ciągnie się już od miesiąca, a w ostatnim czasie przybrał nieoczekiwany, negatywny obrót. Zaczęło się dość niepozornie – kobiecie zepsuła się jedna z dwóch zmywarek. Usterka dotyczyła dwóch elementów:
W jednej zmywarce popsuły się nam aż dwie rzeczy: taki podajnik od proszku, bo akurat nie używam zwykłych kapsułek, tylko te, które są dedykowane, takie krążki, jeszcze oprócz tego wyskoczył błąd, którego w sumie nawet nie ma w instrukcji.
Nie czekając długo, Anna Bardowska powiadomiła o sytuacji serwis. Miała wyznaczony dzień, w którym specjaliści mieli naprawić uszkodzony sprzęt. Jednak nie doczekała się:
Grzecznie czekałam kilka tygodni w kolejce na serwis. Ten serwis miał być dzisiaj, nie poinformowali mnie, że nie przyjadą. Teraz to nawet nie wiadomo, kiedy przyjadą.
Anna Bardowska oszukana?
Serwis nie przyjechał do Bardowskiej. To jednak nie to stało się główną przyczyną jej negatywnych emocji. Po skontaktowaniu się z infolinią dowiedziała się, że rzekomo została poinformowana o tym, że mechanicy jednak nie dojadą. Bohaterka "Rolnika..." mówi wprost – padła ofiarą oszustwa!
Co najgorsze i najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że po prostu pracownik tam kłamie. Kłamie, że ze mną rozmawiał telefonicznie - naprawdę ani razu z nimi nie rozmawiałam telefonicznie, bo całą sprawę rozwiązywała pani, u której zamawiałam całą kuchnię razem ze sprzętem, więc ta pani się z nimi kontaktowała.
Jak relacjonuje Bardowska, pracownicy serwisu twierdzą, że kobieta z nimi rozmawiała:
Oni twierdzą, że do mnie zadzwonili i już wszystko mamy wyjaśnione, ustalone a tak naprawdę to od ponad miesiąca jestem bez zmywarki.
Podsumowując zachowanie pracowników serwisu, rolniczka nie przebierała w słowach:
Trochę taka dziecinada
Autor: Hubert Drabik