Co się stało z Anną Lewandowską?
Anna Lewandowska wykorzystuje Instagram do tego, by utrzymywać stały kontakt z internautami. Żona Roberta Lewandowskiego zgromadziła na wspomnianej platformie ogrom fanów – to już blisko 6 milionów! Trenerka nie pozostawia ich bez wieści, publikując najnowsze informacje ze swojego życia. W ostatnim czasie u „Lewej” sporo się działo. Podczas gdy jej partner raz po raz pojawia się na boisku, strzelając bramki w barwach klubu FC Barcelona, Anna realizuje swoje pasje, prowadząc nowo otwarty klub fitness. Niedawno państwo Lewandowscy świętowali rozpoczęcie tej działalności. W tym ważnym czasie Lewandowską wspierali rodzina i przyjaciele.
Mimo napiętego grafiku mama Klary i Laury musiała jednak znaleźć czas na… operację! Lewandowska boryka się bowiem z problemami z nadgarstkiem. Niedawno informowała o zabiegu, a teraz – w najnowszym wpisie – wyjawiła, jak obecnie się czuje. Wciąż musi być pod opieką lekarzy, ale znalazła sposób na dalsze trenowanie.
Anna Lewandowska i kontuzja
Na początku miesiąca Ania Lewandowska wyznała, że musiała przejść rekonstrukcję nadgarstka.
Po rekonstrukcji więzadeł nadgarstka czas na regenerację. Choć na moment muszę odpuścić własne treningi, to nie zwalniam tempa i w tym czasie chcę przygotować dla Was nowe plany treningowe i zebrać inspiracje na kolejne projekty. Wyzwania nas wzmacniają, a ja wrócę jeszcze silniejsza. Widzimy się wkrótce z powrotem na macie! – pisała wówczas.
Jak się okazuje, partnerka piłkarza nie do końca wywiązała się z tych słów. Na najnowszym nagraniu widać, jak próbuje swoich sił podczas rozmaitych zajęć. W opisie uspokoiła jednak internautów, wyjaśniając, jak udaje się jej wszystko połączyć:
Kontuzje to coś, co wpisuje się w życie każdego, kto kocha sport i aktywność. Doświadczyłam ich już sporo, a operacja nadgarstka jest dla mnie kolejnym wyzwaniem. Zamiast odpuścić, skupiam się na ćwiczeniach, które mogę wykonywać. Jestem cały czas w ruchu, bo sport to moja pasja, ale też najlepszy sposób na to, żeby czuć się silną i szczęśliwą (…).
Z kolei na jednej z najnowszych instagramowych relacji trenerka dodała, iż wciąż musi chronić rękę pod specjalnym opatrunkiem:
I niestety kolejny tydzień z tym opatrunkiem, ale lekarz powiedział, że jestem dobrą pacjentką.
My niezmiennie życzymy dużo zdrowia!
Autor: Sabina Obajtek