Anna Mucha jak Anna Przybylska. Fani widzą ogromne podobieństwo

Pod najnowszym zdjęciem Muchy pojawiło się mnóstwo komentarzy porównujących ją do zmarłej w 2014 roku aktorki. Internauci zwrócili uwagę na podobieństwo pomiędzy Anną Muchą a nieżyjącą już Anną Przybylską. Rzeczywiście są aż tak podobne, jak piszą fani?

Dobra passa

Anna Mucha to jedna z najlepiej radzących sobie na Instagramie polskich aktorek. 38-latka wie, jak podgrzać atmosferę wokół swojej osoby. W mediach społecznościowych często publikuje prowokacyjne wpisy, na temat których rozpisują się portale plotkarskie, a fani debatują długimi godzinami. Na Instagramie, gdzie Mucha zgromadziła już blisko 600 tysięcy obserwatorów, gwiazda chętnie chwali się również sukcesami zawodowymi. Aktorka, która do tej pory była znana z brawurowych ról dziecięcych w filmach „Korczak” i „Lista Schindlera” oraz z wieloletniego grania w serialu „M jak miłość”, ostatnio ma powody do dumy. Mucha dostała bowiem angaż w filmie „Miszmasz, czyli Kogel-mogel 3”.

Nie ukrywała, że jest to dla niej powód do ogromnej radości. „Kochani, chciałabym podziękować wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki, którzy we mnie wierzyli (wierzą) i mi kibicują. Udało się!” – ekscytowała się wówczas w mediach społecznościowych – „Jestem super szczęśliwa! I dziękuję wszystkim, którzy są wokół i dają mi moc pozytywnej energii. Ekipo! Dziękuję, że mam szansę z wami pracować”.

„Powinnaś zagrać w filmie o Ani Przybylskiej”

Mucha, która zdążyła już pochwalić się w mediach społecznościowych kilkoma fotografiami z planu nowego filmu, ostatnio opublikowała na Instagramie również selfie, które poruszyło jej fanów. Prywatne zdjęcie Muchy wywołało lawinę komentarzy. Internauci zauważyli bowiem – ich zdaniem – ogromne podobieństwo, jakie łączy 38-letnią aktorkę z nieżyjącą już Anną Przybylską. Koleżanka po fachu Muchy, która zmarła w 2014 roku, była od niej zaledwie dwa lata starsza. W tym roku skończyłaby 40 lat. „Powinnaś zagrać w filmie o Ani Przybylskiej, oczywiście Anię” – stwierdziła nawet jedna z komentujących osób.

Problemy z filmem o Przybylskiej

Przypomnijmy, że po śmierci Przybylskiej pojawił się pomysł, by stworzyć filmową biografię aktorki. Za jej reżyserię miał odpowiadać Radosław Piwowarski, który odkrył młodą aktorkę i uwierzył w jej talent. Przedsięwzięcie spotkało się z dużym zainteresowaniem – szybko znalazł się producent, gotowy był również scenariusz, zaczęły się spekulacje na temat obsady. W listopadzie ubiegłego roku „Super Express” poinformował jednak, że filmu nie będzie.

„Nie będziemy robić filmu o Ani. Rodzina i agentka aktorki storpedowały scenariusz. Jarek Bieniuk nie ma z tym nic wspólnego. Od prawnika reprezentującego rodzinę i agentkę wpłynęło oświadczenie, w którym wycofali zgodę na przygotowywanie filmu na podstawie scenariusza zaakceptowanego przez producenta, który napisał Radosław Piwowarski” – powiedziała wówczas tabloidowi osoba z produkcji filmu.

fot. AKPA/Wojtalewicz Jarosław

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: