Artur Szpilka pokazał, jak nie powinno się morsować. "To mógł być jego ostatni skok w życiu"

Artur Szpilka został skrytykowany przez internautów po tym, jak w sieci pojawił się filmik z jego morsowania. Pięściarz wskoczył na ukos do przerębla i znalazł się pod lodem, dopiero po dłuższej chwili udało mu się wypłynąć. Nagranie zostało usunięte już po kilkunastu godzinach.

Artur Szpilka nagrał antyporadnik dla morsów

Na instagramowej relacji Artura Szpilki pojawiło się niedawno nagranie, na którym zobaczyliśmy jego sposób na, tak popularne obecnie, morsowanie. Choć pięściarz już od kilku lat morsuje, to teraz zobaczyliśmy, że nie zawsze robi to w bezpieczny sposób. Bokser ubrany jedynie w spodenki wziął rozbieg i wskoczył wprost do przerębla. Po zanurzeniu w zimnej wodzie sportowiec znalazł się pod taflą lodu i minęła dłuższa chwila, zanim jego znajomi mogli odetchnąć i zobaczyć, jak wypływa na powierzchnię.

Zachowanie boksera szybko stało się obiektem krytyki mnóstwa internautów. Uważają, że Artur Szpilka dał popis nieodpowiedzialności i pokazał, jak nigdy nie powinno się morsować. Sportowiec postanowił więc usunąć nagranie ze swojego "wyczynu", jednak w internecie nic nie ginie i film pojawił się w innych źródłach. Zachowanie Szpilki skomentował także znany dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski, który postanowił przestrzec innych przed takim sposobem morsowania.

Szanowni widzowie, jeśli koniecznie chcecie morsować, nie róbcie tego jak Artur Szpilka. I nie pozwalajcie swoim znajomym tak robić. Chyba że lubicie chodzić na pogrzeby

- napisał Stanowski

Artur Szpilka odpowiada na krytykę

Pięściarz postanowił zabrać głos w sprawie swojego zachowania i porozmawiał z portalem "sport.pl". Wyznał w nim, że przerębel widoczny na nagraniu znajdował się niedaleko sauny, z której korzystał. Tłumaczył też, że celowo schował się chwilę pod lodem i nadal nie widzi nic złego w swoim zachowaniu.

Wskoczyłem sobie do przerębla i od razu wielkie halo. (...) Cieszę się, że oduczyłem się, by to wszystko czytać, bo ludzie naprawdę są pierd...

- powiedział Artur Szpilka

Eksperci nie mają wątpliwości, że zachowanie Szpilki było skrajnie nieodpowiedzialne. Tak gwałtowna zmiana temperatury ciała może prowadzić do poważnych konsekwencji i zakończyć się nawet zawałem serca.

 

Autor: Konrad Lubaszewski

Komentarze
Czytaj jeszcze: