„Avatar” przez dekadę był najbardziej dochodowym filmem wszech czasów
„Avatar” w reżyserii Jamesa Camerona zadebiutował w 2009 roku i stał się prawdziwym hitem. To historia sparaliżowana od pasa w dół weterana, który po śmierci swojego brata bliźniaka, ze względu na takie samo DNA, otrzymuje propozycję pracy w korporacji RDA w ramach programu Avatar, który prowadzony jest na Pandorze. Miejsce to zamieszkuje rasa humanoidalnych Na’vi. Z ich DNA skrzyżowanego z DNA ludzi hoduje się ciała zwane awatarami. Jake zostaje wrzucony w sam środek konfliktu między przybyszami z Ziemi a Na’vi. Przez długi czas był najbardziej dochodowym filmem wszech czasów. Dopiero w 2019 roku wyprzedziła go produkcja „Avengers: Koniec gry”.
„Avatar: Fire and Ash”: zobacz nowe oblicze Pandory
Fani „Avatara” długo czekali na kontynuację serii. Druga część, „Avatar: Istota wody”, miała swoją premierę dopiero w 2022 roku. Na trzecią część kasowej serii nie trzeba będzie jednak tak długo czekać. Ma trafić do kin na całym świecie jeszcze w grudniu tego roku.
Fabuła „Avatar: Fire and Ash” trzymana jest na razie w tajemnicy. Wiadomo tylko, że ma się skupić na plemionach ognia. W sieci pojawiły się pierwsze grafiki promujące nadchodzącą produkcję. Fani mogą zobaczyć na nich nieznane wcześniej oblicze Pandory. Poznajcie Ash Village, dom klanu Mangkwan. „W centrum ich wioski kiedyś stało gigantyczne drzewo rodzinne, teraz zredukowane do zwęglonych szczątków” - czytamy na oficjalnym profilu produkcji na Instagramie.
Autor: Natalia Zoń