Lada chwila zakończy się wątek Marty Walawskiej, w którą od 10 lat wcielała się Katarzyna Zielińska. Jej postać zdążyła przeżyć wiele radosnych, jak i przykrych chwil. Będąc w drodze na rozwód, Marta i jej córka Ewa, tajemniczo znikają. Okazuje się, że zostały uprowadzone przez pasażera, który im towarzyszył w przedziale – Krzepińskiego. Matka i córka zostają uwięzione w domu na odludziu. Ewie udaje się uciec i dzięki niej zostanie schwytany psychopatyczny porywacz. W 1741. roku Ewunia wskaże winowajcę. Okaże się również, że na pomoc Marcie jest za późno... Krzepiński zabił Walawską.
- Mówi, że się utopiła – powie Arturowi policjant. Psychopata zostanie również zabrany na miejsce zbrodni, gdzie dokładnie opisze zdarzenie: "Ześlizgnęła się, wpadła do lodowatej wody… Była coraz dalej i dalej, w końcu zniknęła".
Do akcji wkroczy też jasnowidz Modest. On będzie miał nieco inne zdanie na temat śmierci bohaterki Katarzyny Zielińskiej. Jednak wiedzą nie podzieli się za darmo:
- Nad rzeką miałem wizję. Proszę pozwolić mi działać, a daję słowo, że ją znajdę, ale muszę w tym celu wykonać ruchy, które są kosztowne – powie Chowańskiemu.
Czy będzie to ostateczna śmierć, czy może pojawi się jeszcze szansa, by Zielińską znów ujrzeć na ekranach telewizorów podczas emisji "Barw szczęścia"? Tego z pewnością dowiemy się już niedługo.