Finał serialu „Yellowstone”
15 grudnia, w dniu emisji finałowego odcinka „Yellowstone”, Kelly Reilly podzieliła się z fanami swoimi uczuciami.
To koniec serialu, który tworzyliśmy przez ostatnie 7 lat. Słowa nie są w stanie wyrazić, co czuję do ludzi, z którymi miałam przyjemność pracować i tworzyć przez te sezony - napisała Reilly.
Aktorka wyraziła wdzięczność za przyjaźnie, które zawiązały się na planie, za wsparcie ekipy, zaufanie obsady, a także za możliwość wcielenia się w postać Beth Dutton, która, jak przyznaje, bardzo ją zmieniła.
Pożegnanie z Beth Dutton
Kelly Reilly z nostalgią wspomina swoją postać. Postać Beth charakteryzowała się głęboką wrażliwością, niezwykłą determinacją oraz skomplikowanymi relacjami rodzinno-prawnymi. „Jest w niej tyle... To jak dziesięć kobiet w jednej. Znamy ją jako szaloną i nieustraszoną, ale posiada również głęboką duszę i niesamowitą miłość oraz oddanie dla swojej rodziny” - mówiła Reilly w wywiadzie dla „CBS Mornings” w listopadzie.
Przyszłość Beth Dutton
Mimo zakończenia „Yellowstone” wydaje się, że fani jeszcze nie pożegnają się z Beth Dutton. Według doniesień „Deadline” z 11 grudnia, Kelly Reilly oraz Cole Hauser, grający jej ekranowego męża, podpisali kontrakty na spin-off serii. Chociaż na razie niewiele wiadomo na temat projektu, wiadomo, że będzie się on rozgrywać w tym samym świecie, co oryginalna seria, i prawdopodobnie będzie zawierać wiele znanych postaci.
Kontrowersje wokół finału
Ostatni sezon „Yellowstone”, emitowany w dwóch częściach, wywołał kontrowersje wśród fanów, kiedy ogłoszono, że Kevin Costner nie powróci w ostatnich odcinkach serialu. Losy patriarchy rodziny Dutton, Johna, zostały szybko ujawnione w premierze 5 sezonu, części 2., kiedy to okazało się, że zmarł on na skutek postrzału w głowę.
Źródło: people.com
Autor: Magdalena Łoboda