Bobi nie żyje. Był najstarszym psem na świecie

23 października w sieci pojawiła się bardzo smutna informacja. Bobi, najstarszy pies na świecie, nie żyje. Zwierzak odszedł w wieku 31 lat. Kondolencje płyną ze wszystkich stron świata.

Bobi nie żyje. Był najstarszym psem na świecie

Bobi był odznaczonym przez Księgę Rekordów Guinnessa, najstarszym psem wszech czasów. Zwierzak dożył imponującego wieku 31 lat i 165 dni. Odszedł 21 października w swoim domu, który znajdował się w portugalskiej wiosce Conqueiros. Ostatnie chwile spędził w otoczeniu kochającej rodziny Costa, która opiekowała się nim od samego początku.

Wiadomość o śmierci Bobiego trafiła do sieci przez dr Karen Becker – lekarkę weterynarii, która opiekowała się zwierzęciem. W swoim poście na Facebooku napisała:

Wczoraj wieczorem ten słodki chłopczyk zyskał skrzydła. Mimo że przeżył więcej niż każdy pies w historii, jego 11 478 dni na ziemi nie było wystarczające dla tych, którzy go kochali. Bobi... nauczyłeś świat wszystkiego, czego miałeś nauczyć.

Bobi mógł umrzeć tuż po narodzinach

Bobi stał się oficjalnym rekordzistą Guinnessa 2 lutego 2023 roku, kiedy to został ogłoszony najstarszym żyjącym psem na świecie i jednocześnie najstarszym psem w historii. Weterynaryjna Służba Medyczna gminy Leiria zweryfikowała autentyczność daty jego urodzenia, która widnieje też w bazie danych zwierząt domowych, należącej do Krajowego Związku Weterynarzy. Historia pieska nie była jednak łatwa.

Bobi urodził się razem z trzema innymi psami. Zdecydowano jednak, że w rodzinie jest już za dużo zwierząt, więc podjęto drastyczną decyzję o pozbyciu się ich – w tamtych rejonach te praktyki były na porządku dziennym. Psy czy koty po prostu zakopywano w dołach. Bobi jednak ukrył się w stercie drewna, a rodzina tego nie zauważyła. Został odkryty dopiero później przez dzieci – Leonela i jego braci, którzy postanowili nie zdradzać rodzicom, że jeden z piesków przeżył. Gdy ci poznali prawdę, zwierzę było duże i zadecydowano o tym, by Bobi stał się częścią rodziny:

Dużo krzyczeli i dostaliśmy karę, ale było warto

– mówił Leonel.

Bobi przeżył ponad 31 lat. Jego rodzina twierdzi, że miało na to wpływ środowisko – pies zawsze biegał wolno, nigdy nie był uwiązany, mógł swobodnie spacerować. Historia pieska poruszyła ludzi na całym świecie. Kiedy obchodził 31. urodziny, na przyjęciu zjawiło się ponad 100 osób!

Autor: Hubert Drabik

Komentarze