Brzozowski ma nową pracę. „Jedne drzwi się zamykają, drugie się otwierają”

Rafał Brzozowski zaczyna nową pracę. Po rozstaniu z TVP mógł przebierać w ofertach, które napływały również z Ameryki. Wiadomo już, gdzie teraz będzie można go oglądać. Były gospodarz „Jaka to melodia” ma ponoć zarobić krocie.

fot. AKPA

Rafał Brzozowski zniknął z TVP

Po miesiącach spekulacji na temat przyszłości Rafała Brzozowskiego w Telewizji Polskiej w końcu w sierpniu stało się jasne, że nie powróci na antenę ani jako gospodarz „Jaka to melodia”, ani jako współprowadzący „The Voice Senior”. W kultowym teleturnieju jego miejsce zajął powracający po długiej przerwie Robert Janowski, w wokalnym talent show natomiast u boku Marty Manowskiej w nowym sezonie ma pojawić się Robert Stockinger.

Po rozstaniu z TVP Brzozowski nie zamierzał rozpaczać, choć przyznał, że ma pewien żal, bo nie mógł pożegnać się z widzami. Na wypadek utraty pracy w telewizji szykował się jednak od dawna. Właśnie otwiera mieszczący się w Zamościu pensjonat „Brzozowy Dwór”, który remontował od paru lat. To jednak nie koniec.

Brzozowski znalazł nową pracę

Jak się okazuje, Rafał Brzozowski po utracie pracy w publicznej telewizji mógł przebierać w zawodowych propozycjach jak w ulęgałkach. Niedawno poprowadził event, na który do Polski specjalnie przyleciał sam Shaquille O’Neal, wkrótce zaś to on zacznie podbijać ojczyznę legendarnego koszykarza.

Brzozowski swoją najbliższą przyszłość wiąże ze Stanami Zjednoczonymi. Jak zdradził w rozmowie z „Faktem”, podpisał sporo intratnych kontraktów. „W najbliższym czasie czeka mnie dużo wyjazdów zagranicznych i mówię tu o wyjazdach zawodowych. Już przygotowuję się do dużego koncertu z orkiestrą w Toronto, do tego będę występował na ogromnych wycieczkowcach pływających po Karaibach. Zaś w grudniu i styczniu będę miał występy świąteczne w Stanach. Przyznam, że w USA będę teraz spędzał dużo czasu i będę tam dużo grał” – zdradził wspomnianemu dziennikowi. Propozycji było więcej.

Dużo rzeczy się teraz otwiera, miałem nawet propozycję wyjazdu i gry w Peru, ale nie udało się zgrać terminów. To właśnie pokazuje, że gdy jedne drzwi się zamykają i niektórym wydaje się, że to jakaś tragedia, to drugie się otwierają

– ocenia.

Piosenkarz ma teraz zarabiać w dolarach. Według wyliczeń „Faktu” za swoje występy na wycieczkowcach może dostawać miesięcznie od 3 do 5 tysięcy. Za byciem na antenie wcale nie tęskni, a wręcz cieszy się ze zmian w swoim życiu. „Zamknął się etap telewizji, powstała przestrzeń na nowe i powstają piękne rzeczy. (…) Jestem bardzo szczęśliwy” – podsumowuje Rafał.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: