Chorwacja zaostrza zasady. Polacy na cenzurowanym

Chorwackie kurorty mają dość nieuczciwych praktyk turystów. Władze jednego z nadmorskich miast wprowadzają surowe zasady – rzeczy osobiste zostawione bez właścicieli na plaży trafią prosto do kosza. Wśród narodowości, które najczęściej łamią przepisy, wymieniani są m.in. Polacy.

Fot. Shutterstock

Makarska zaostrza zasady. Wśród winnych Polacy

Makarska, jedno z najchętniej odwiedzanych miast na chorwackim wybrzeżu Adriatyku, słynie z malowniczych plaż i spektakularnych widoków na masyw Biokovo. Niestety, popularność tego miejsca ma także swoje ciemne strony. Tłumy turystów, w tym Polacy, Czesi, Słowacy i Niemcy, coraz częściej rezerwują sobie miejsca na plaży, zostawiając na piasku ręczniki, leżaki czy parasole – często już wieczorem lub w nocy. Do tej pory za takie praktyki groziła tylko grzywna, jednak lokalne władze postanowiły działać zdecydowanie.

Dziękujemy wszystkim, którzy przestrzegają zasad, które istnieją, aby zapewnić porządek i przyjemne korzystanie z plaż dla wszystkich – podkreślają urzędnicy Makarskiej.

Od niedawna obowiązują nowe, bardziej restrykcyjne zasady. Przedmioty pozostawione na plaży przez niezdyscyplinowanych turystów będą traktowane jak śmieci i trafią prosto do kosza. Za egzekwowanie tych przepisów odpowiada specjalna firma sprzątająca. Jak informuje portal denik.cz:

Winowajcami są głównie Czesi, Słowacy, Niemcy i Polacy.

Władze miasta nie zamierzają się cofać: „Większość ludzi poważnie potraktowała nasze ostrzeżenia i środki, ale nadal są tacy, którzy rezerwują miejsce na plaży w nocy. Będziemy nadal usuwać porzucone ręczniki i leżaki tak długo, jak będzie to konieczne” – zapowiadają.

Nie tylko Makarska – surowe kary w innych kurortach

Makarska nie jest pierwszym chorwackim kurortem, który wypowiedział wojnę turystom rezerwującym miejsca na plaży. Już w ubiegłym roku podobne zasady wprowadziło miasto Gradac. Tam za próbę odzyskania swojej własności grozi kara w wysokości 66 euro. Jeszcze surowsze przepisy obowiązują w gminie Tribunj – tam grzywna wynosi aż 250 euro. Wszystko po to, by zapewnić komfort i równe szanse wszystkim plażowiczom. Czy nowe zasady zmienią oblicze chorwackich plaż? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – w tym sezonie nie warto ryzykować zostawiania swoich rzeczy na piasku.

Autor: Daria Polak

Komentarze
Czytaj jeszcze: