Niepokojące doniesienia o „Jaka to melodia?”
W ubiegłym tygodniu w mediach pojawiły się niepokojące wieści na temat teleturnieju „Jaka to melodia?”, który gości na antenie TVP1 od blisko trzech dekad. Według doniesień portalu Pomponik zdjęcia do nowych odcinków muzycznego show miały zostać nagle odwołane. Serwis pisał o niepewnej przyszłości programu oraz samego prowadzącego – Rafała Brzozowskiego. Ten wkrótce osobiście odniósł się do szokujących pogłosek. W rozmowie z Plejadą nazwał je „bzdurami” i „głupotami”.
Brzozowski o przyszłości „Jaka to melodia?”
Ostatnio gospodarz „Jaka to melodia?” po raz kolejny zabrał głos w sprawie spekulacji dotyczących dalszych losów uwielbianego przez Polaków show. Tym razem udzielił oficjalnego komentarza wspomnianemu już Pomponikowi. Jak podkreślił, nie zamartwia się tym, co może nadejść, a skupia się na bieżących obowiązkach.
Podchodzę do wszystkiego z dużym dystansem. Moja praca absolutnie nie jest całym moim życiem. Cieszę się z tego, co jest teraz
– powiedział.
Inna wypowiedź prezentera nie pozostawiła natomiast raczej wątpliwości, co dalej z „Jaka to melodia?”.
Wiem, że jakieś są zmiany, tam różne rzeczy się dzieje i wokół tego jest duży szum, ale skupiamy się na pracy, na tym, co jest do zrobienia. Mamy kontrakt do wykonania na „Jaka to melodia?” do kwietnia, więc musimy pracować cały czas intensywnie i rzeczywiście dużo pracy przed nami
– ujawnił Rafał.
Jak dodał, to normalna sytuacja, bo kontrakty na nowe odcinki „Jaka to melodia?” są podpisywane cyklicznie, co rok. Powodem takich działań jest umowa licencyjna. Dlatego też Brzozowski każego roku czeka na następny kontrakt i jest już przyzwyczajony do takiego trybu pracy.
Autor: Maria Staroń