Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell: Życie po rozstaniu
Irlandzki aktor i piękna Polka po raz pierwszy spotkali się 11 lat temu na planie produkcji „Ondine”. Parę szybko połączyło płomienne uczucie, a owocem ich miłości jest syn: Henry Tadeusz. Niestety w niedługim czasie związek Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella przeszedł do historii – na początku 2011 roku aktorka poinformowała, że nie są już razem. Od tej pory ani Bachleda-Curuś, ani Farrell nie związali się z nikim na dłużej. Wprawdzie Irlandczyk ma na swoim koncie sporo romansów, jednak wiele wskazuje na to, że to właśnie Alicja najbardziej zapadła mu w pamięć. Zdaniem wielu słowa, które padły z jego ust podczas jednego z wydarzeń branżowych mają sugerować, że wciąż tęskni on za byłą partnerką.
„Potrzebowałem takiej lekcji pokory”
Colin Farrell niedawno pojawił się na targach biznesowych Pendulum Summit w Dublinie, podczas których pozwolił sobie na niezwykle osobistą refleksję, związaną m.in. z falą krytyki, jaka spłynęła na niego po premierze filmu: „Aleksander”:
„Potrzebowałem takiej lekcji pokory. Czułem, że ściągam wszystkich na dno. Wszystko brałem do siebie. Żyłem wspaniałym życiem, miałem wielką fortunę, cudowne dzieci, wspaniałą rodzinę, prawdziwych przyjaciół i pracę, która była moją pasją. Sukces to relatywne pojęcie. Nie budzę się z myślą, że go osiągnąłem. Sława nie daje szczęścia.”
– przyznał Colin Farrell.
Czyżby to oznaczało, że irlandzki aktor żałuje rozstania z Alicją? Bachleda-Curuś niejednokrotnie przyznawała, że obecnie łączą ich przyjacielskie stosunki. Colin Farrell jest również ojcem Padraiga, którego matką jest modelka Kim Bordenave, z którą Farrel spotykał się jeszcze przed związkiem z Polką.
Autor: Sabina Obajtek