„Love Island. Wyspa miłości 6”. Daniel Różański i była dziewczyna
Trzeba przyznać, że nowy sezon programu: „Love Island. Wyspa miłości” obfituje w wiele zaskakujących momentów! Jeden z uczestników – Daniel – przyznał się do tego, że wysyłał swojej byłej partnerce – Tay – specjalne znaki. Mężczyzna często rysował bowiem literę „T”, a jego zachowanie wzbudziło czujność produkcji.
Ostatecznie Daniel – decyzją grupy – opuścił program. Razem z nim z willi wyszła Natalia, która na „Wyspie miłości” tworzyła z nim parę. Po zakończeniu ich przygody z show Daniel wyjechał do Anglii, a Natalia wróciła do Polski. Po kilku dniach Islander zabrał głos na Instagramie, tłumacząc to, co wydarzyło się po opuszczeniu „Wyspy miłości”. Niektórzy internauci zauważyli bowiem, że instagramowe relacje Daniela i jego byłej partnerki są łudząco podobne! Uczestnik „Love Island 6” nagrał krótką wypowiedź, w której m.in. odniósł się do takiego obrotu spraw.
Dużo osób się mnie pyta, czy widziałem się z Tay – tak, widziałem się, ale to nie było w tej kawiarni, co każdy myśli – ja byłem tam dwie godziny wcześniej (…).
W swoich dalszych słowach Różański skomentował także sytuację z programu, poświęcając sporo miejsca swojej byłej partnerce…
Daniel z „Love Island 6” o swoim zachowaniu w programie
Daniel z „Love Island” raz jeszcze wytłumaczył swoje zachowanie na „Wyspie miłości. Potwierdził, że tuż przed zgłoszeniem się do programu sytuacja między nim a Tay była dość mocno skomplikowana:
Po rozstaniu z Tay zgłosiłem się do programu. Pojechałem do Polski na casting, mówiąc jej, że jadę na rozmowę o pracę (…).
Islander wspomniał również o ich wspólnym wyjeździe na koncert, a także o tym, co działo się przed jego wylotem do Hiszpanii:
(…) Idąc na casting, byłem singlem. Po koncercie jeszcze się chwilę spotykaliśmy – spędziliśmy razem urodziny, spędziliśmy razem rocznicę… Mieszkałem praktycznie do samego wyjazdu u niej.
Daniel Różański nie ukrywał, że – będąc w programie – nie wykreślił całkowicie z pamięci byłej dziewczyny:
(…) Przed programem i w trakcie wchodzenia do niego nadal miałem uczucia do Tay, bo nie można wymazać uczuć. Tak, obiecałem jej, że wrócę pewnie po programie (…).
Mężczyzna po raz kolejny podkreślił jednak, że wchodząc do programu – nie był w związku.
(…) Zakończyliśmy to, ale obiecałem jej, że jak będę o niej myślał, to narysuję tę literkę „T”: skrót jej imienia. Gdy wylądowałem w Maladze, wysłałem jej filmik: mówiłem, że ją jeszcze kocham i że zostanie moją żoną. My generalnie dużo przeszliśmy w życiu jako para i myślałem wtedy, że jeżeli my przetrwamy jeszcze to moje zgłoszenie do programu, to już na pewno będzie moją żoną (…). Ale tutaj Tay widziała, że w programie polubiłem Natalię – nie dziwię się jej reakcji; sytuacja wyszła, jak wyszła (…).
Co sądzicie o jego wyjaśnieniach?
Autor: Sabina Obajtek