Deynn w odważnym wyznaniu. Tak zmieniło się jej ciało po chorobie

Najnowszy wpis Deynn wywołał ogromne poruszenie w sieci. Blogerka opublikowała zdjęcia ukazujące jej sylwetkę po przewie w ćwiczeniach z powodu choroby. "Brawo za odwagę, szczerość i prawdziwość" - komentowali internauci.

Deynn pokazała brzuch

W dobie panującego trendu na szczupłą sylwetkę bardzo łatwo można zapomnieć o tym, co najważniejsze – o akceptacji siebie. Przeglądając instagramowe profile szybo można bowiem wpaść w pułapkę polegającą na błędnym przekonaniu, iż bohaterki ujęć zamieszczanych w sieci zawsze wyglądają nieskazitelnie i mogą pochwalić się zachwycającą figurą. Z pomocą w zrozumieniu tej kwestii postanowiła ruszyć Deynn, która cieszy się ogromną popularnością w mediach społecznościowych. Do tej pory „królowa Instagrama” dzieliła się z pokaźną grupą obserwujących ją internautów m.in. ćwiczeniami i sposobami na utrzymanie odpowiedniej figury. Teraz jednak Deynn postanowiła opublikować post ukazujący, jak wygląda po chorobie, a tym samym odnieść się do samoakceptacji.

Deynn o akceptacji

Deynn, a właściwie Marita Surma, na swoim InstaStories podzieliła się krótkimi filmikami ukazującymi jej sylwetkę po tygodniowej przerwie od ćwiczeń spowodowanej chorobą. Odzew ze strony internautów był tak duży, że partnerka Daniela Majewskiego wrzuciła zdjęcia jako post, w opisie raz jeszcze nawiązując do swojego wyglądu:

Dzięki za super odbiór story na priv. Czasami jest lepiej, czasami gorzej ale ej… jesteśmy kobietami, a nie robotami! Wiem, że na tym zdjęciu nie ma nic nadzwyczajnego, bo wyglądam na nim jak normalna zdrowa kobieta... ale to tak gdybyście myśleli, że zawsze jestem w super sztos fit formie. Lepiej czuję się̨ z kratą na brzuchu, ale w ogóle nie przeszkadza mi to, gdy forma mi trochę̨ ucieknie, albo coś wylewa się̨ z leginsów. Who cares. ŻYCIE

Podobnie jak wcześniejsza relacja, tak i wspomniany wpis autorstwa Deynn spotkał się ze sporym zainteresowaniem użytkowników sieci, którzy w komentarzach dziękowali jej za te słowa:

Brawo za odwagę, szczerość i prawdziwość,

Boże kobieto, dzięki temu wpisowi, moja samoocena urosła... Serio dziękuję Ci...,

Patrzę, czytam i szacunek dla Ciebie za ten post. Pokazujesz, że w necie nie wszystko jest takie idealne. Że jesteś jak my,

Uwielbiam takie podejście. Naturalnie nie znaczy gorzej. Najważniejsze to czuć się dobrze i zdrowo we własnym ciele. Do formy można zawsze szybko wrócić. I ćwiczyć ponownie procesem

 – czytamy pod zdjęciami Deynn.




Autor: Sabina Obajtek

Komentarze
Czytaj jeszcze: