„Duma i uprzedzenie” w wersji Netflixa? Jest to możliwe!

Zagraniczne media donoszą, że w Netflixie trwają rozmowy na temat nowego serialu. Miałaby to być adaptacja książki „Duma i uprzedzenie”, którą napisała Jane Austen.

fot. YouTube

Netflix chce zrobić nową wersję „Dumy i uprzedzenia”

Jak informuje serwis Deadline, Netflix pracuje nad scenariuszem do nowej wersji „Dumy i uprzedzenia”.  Powieść Jane Austen była już kilkukrotnie przenoszona na ekran, a najgłośniejsza adaptacja to film z 2005 roku, który wyreżyserował Joe Wright. W roli Elizabeth Bennet wystąpiła wtedy Keira Knightley, a w postać Pana Darcy’ego wcielił się Matther Macfayden. Sama książka angielskiej pisarki uważana jest obecnie za arcydzieło.

„Opowieść o codziennym życiu angielskiego ziemiaństwa na przełomie XVIII i XIX wieku. Niezbyt zamożni państwo Bennetowie mają nie lada kłopot – nadeszła pora, by wydać za mąż ich pięć dorosłych córek. Sęk w tym, że niełatwo jest znaleźć na prowincji odpowiedniego kandydata. Pojawia się jednak iskierka nadziei, bo oto do położonej w sąsiedztwie posiadłości Netherfield Park wprowadza się młody i bogaty kawaler. Wiadomość ta elektryzuje panią Bennet. Okazja do nawiązania stosunków towarzyskich nadarza się niebawem podczas publicznego balu, na który nowy sąsiad przybywa w towarzystwie dwóch sióstr, szwagra oraz swego przyjaciela, jeszcze bardziej majętnego kawalera” – podaje w nocie do książki wydawca.


„Duma i uprzedzenie” – Netflix marzy o serialu

Kolejna wersja kultowego dzieła ma być tym razem serialem. Taka forma pojawiła się już w przeszłości – w brytyjskiej produkcji z 1995 roku wystąpili Colin Firth oraz Jennifer Ehle.

Prace nad nowym scenariuszem rozpoczęła Dolly Alderton – autorka „Wszystko, co wiem o miłości”. Firma producencka, która czuwa nad projektem, to Lookout Point – działała ona wcześniej m.in. przy „Gentelman Jack”. Na chwilę obecną nie jest jeszcze pewne, czy serial rzeczywiście trafi do realizacji. Deadline ustalił, że projekt na razie jest na etapie „developmentu”, więc jeszcze oczekuje na ostateczną decyzję.

Autor: Klaudia Dzięgiel

Komentarze
Czytaj jeszcze: