Kariera Małgorzaty Sochy
Małgorzata Socha to jedna z najbardziej lubianych aktorek w naszym kraju. Absolwentka Akademii Teatralnej zagrała w takich produkcjach jak „Przyjaciółki”, „Śniadanie do łóżka” czy „BrzydUla”. Celebrytka cieszy się niesłabnącą popularnością, a na samym Instagramie zebrała aż milion obserwujących. Kiedy w mediach społecznościowych pojawiło się czarno-białe zdjęcie, na którym Socha trzyma transparent z napisem „Nie mam macicy”, wiele osób mogło się zmartwić. Na szczęście Małgosi nic się nie stało, a całość związana jest z serialem, w którym kobieta wciela się w postać Ingi.
Problemy w serialu "Przyjaciółki"
Jak już mogliśmy kilkukrotnie się przekonać, produkcja serialu „Przyjaciółki” nie boi się podejmować trudnych tematów. Tym razem mieliśmy okazję obserwować wątek dotyczący problemów kobiecego zdrowia, a wszystko skupiało się na postaci granej przez Sochę. W życiu serialowej Ingi nie działo się najlepiej. Problemy z układem rozrodczym doprowadziły do tego, że kobieta trafiła na stół operacyjny. Podczas zabiegu lekarze usunęli bohaterce macicę, co równoznaczne jest z utratą miesiączki i brakiem szans na zajście w ciążę.
Życiowe wyznania Internautek
Pod publikacją przedstawiającą Sochę z transparentem „Nie mam macicy” szybko zaczęły pojawiać się komentarze. Zaskakujące, jak dużo z nich było wyznaniami kobiet, które także przeszły w swoim życiu przez to, z czym mierzyła się serialowa Inga. Wiele użytkowniczek zdecydowało się podzielić doświadczeniem i opisać, jak u nich wyglądał proces usuwania macicy, a także pocieszyć, że po takiej ingerencji można żyć normalnie. Instagramowiczki przekonywały, że jeśli od tego zabiegu ma zależeć nasze życie, to nie ma się co zastanawiać. W komentarzach pojawiały się też głosy pań, które dopiero czekają na swój zabieg. Takie wątki spotkały się z ogromnym wsparciem ze strony internetowych koleżanek, które uspokajały zmartwione kobiety i przekazywały życzenia zdrowia.
Ja jestem juz 8 lat po usunięciu macicy i mam się bardzo dobrze. Nie straciłam na kobiecości, nawet słyszę bardzo często komplementy. A co najważniejsze pozbyłam się mięśniaków i nareszcie nie mam anemii.
Normalnie się żyje… W niczym nie odczuwam że jej nie mam.
Dziękuję Pani Małgosiu za te wsparcie. 4.10 tego roku spotkało mnie to również. Już jestem po operacji i rozpoczynam walkę.
– pisały Instagramowiczki.
Autor: Klaudia Dzięgiel