"Dzień dobry TVN". Wpadka w programie na żywo
W sobotę widzowie programu „Dzień dobry TVN” przeżyli niemałe zaskoczenie, bowiem podczas programu na żywo doszło do wpadki. Gościem śniadaniówki był Tadeusz Deputat, który pojawił się na antenie wraz ze swoją trenerką. To chłopiec, który trenuje tzw. aerial dance, czyli taniec na hamaku. W programie pojawił się oczywiście po to, aby zaprezentować całej Polsce swoje umiejętności.
Zanim jednak do tego doszło, swoich sił w tej dyscyplinie chcieli spróbować gospodarze porannego programu. Paulina Krupińska i Damian Michałowski usiedli na linach przywiązanych do huśtawki. Prezenterzy przez chwilę bujali się, ale w pewnym momencie konstrukcja zaczęła się chwiać i Michałowski omal nie upadł na ziemię. Na szczęście w porę zareagował i nie zaliczył niefortunnego upadku na oczach setek tysięcy widzów.
To się mogło źle skończyć – powiedziała w emocjach Krupińska, współprowadząca.
Ja cię kręcę! I od razu człowiek obudzony! – dodał żartobliwie Michałowski.
Choć zdarzenie to wyglądało groźnie, to dobry humor wciąż nie schodził z twarzy prezenterów. Podczas występu małego Tadeusza Paulina Krupińska powiedziała żartem:
Wujek Damian zaraz po tobie to powtórzy.
Jak łatwo można się domyślić, prowadzący nie próbowali już więcej powtarzać sztuczek, które w ich obecności wykonywał mały profesjonalista.
Wpadki towarzyszą dziennikarzom na co dzień…
Przejęzyczenia, nieprzewidziane sytuacje, a czasami nawet… groźne wypadki – to codzienność dla dziennikarzy podczas pracy na antenie. W trakcie prowadzenia programu na żywo może wydarzyć się tak naprawdę wszystko, co sprawia, że cała audycja zmienia się nagle o 180 stopni. Niedawno w jednym z programów śniadaniowych doszło do bardzo niefortunnej wpadki. Jedna z prezenterek przypadkiem odsłoniła swój dekolt na wizji.
Autor: Hubert Wiączkowski