Przed osiągnięciem sławy, wiele gwiazd próbowało swoich sił w różnorodnych zawodach, często dalekich od blasku reflektorów. Harrison Ford, znany z roli w „Gwiezdnych wojnach”, w młodości zajmował się przygotowywaniem posiłków w szpitalu, a Jeremy Renner, gwiazda „Mission: Impossible”, pracował jako wizażysta. Te nieoczekiwane początki pokazują, że droga do sławy często wiedzie przez najmniej przypuszczalne ścieżki.
Angelina Jolie – od aktorstwa do organizacji pogrzebów?
W najnowszym wywiadzie dla „The Tonight Show Starring Jimmy Fallon”, Angelina Jolie podzieliła się swoją nietypową pasją, która mogłaby stać się jej alternatywną ścieżką kariery. Wyznała, że kiedyś marzyła o zostaniu przedsiębiorcą pogrzebowym. Inspiracją do tego nietypowego zainteresowania stała się śmierć jej dziadka. Jolie podkreśliła, że pogrzeb powinien być celebracją życia, a ona sama czuje się komfortowo z myślą o śmierci, co sprawia, że taki zawód wydawałby się dla niej idealny.
Plan B, który wciąż jest aktualny
Mimo że od pierwszego wyjawienia tego pomysłu w programie „60 Minutes” w 2011 roku minęło już sporo czasu, Jolie przyznaje, że wciąż rozważa tę alternatywną ścieżkę kariery. Wyznaje, że zmiana podejścia do organizacji pogrzebów i uczczenia pamięci bliskich w bardziej pozytywny sposób to coś, co wciąż ją interesuje.
Aktualnie Angelina Jolie skupia się jednak na swojej karierze aktorskiej, promując swój najnowszy projekt – dramat biograficzny „Maria Callas”. Film, który trafi na platformę Netflix 11 grudnia, opowiada o życiu legendarnej śpiewaczki operowej, ukazując jej powrót do Paryża i rozliczenie się z przeszłością. To kolejny dowód na to, że Jolie nie boi się wyzwań i ciągle poszukuje nowych sposobów na wyrażenie siebie – zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym.