Ellie Goulding podzieliła się na swoim Instagramie historią, która mrozi krew w żyłach nie tylko ze względu na temperaturę, w jakiej się przydarzyła. Trzy tygodnie temu wokalistka i fotograf Conor McDonnell byli o krok od śmierci.
Całe zajście miało miejsce w Norwegii, gdzie Goulding i jej fotograf przemierzali zamarznięte jezioro samochodem. Lód nie wytrzymał obciążenia i załamał się. Samochód wpadł do wody, ale obojgu udało się z niego wydostać przez dach.
Wypadek zdarzył się trzy tygodnie temu, jednak dopiero teraz Ellie zdecydowała się o nim opowiedzieć. Na Instagramie opublikowała zdjęcie samochodu, którym podróżowali. „Powrót do sytuacji sprzed kilku tygodni, kiedy ja i mój fotograf prawie skończyliśmy w jeziorze przy 30 stopniach mrozu… Muszę pamiętać, by nie jeździć więcej samochodem po zamarzniętym jeziorze” – napisała pod zdjęciem.