Sława ma swą cenę
Seria o Harrym Potterze przyniosła młodym aktorom, wcielającym się w bohaterów ogromną popularność. Do dzisiaj wiele osób, gdy widzi Daniela Radcliffe`a w jakimś filmie, woła: „O patrz Harry Potter”. Taka sława ma swe plusy i minusy, ciężko przestać być Harrym, Ronem czy Hermioną. Emma Watson przyznała, że bardzo tę popularność przeżyła i było to dla niej trudne doświadczenie
Myślę, że byłam przerażona. Nie wiem, czy kiedykolwiek mieliście taką sytuację, że dochodzicie do punktu bez powrotu. Miałam odczucie, że ta sława była już na wieczność. Że już nigdy nie wrócę do normalności. To nasiliło się przy "Zakonie Feniksa", tak naprawdę wtedy wszyscy zaczęliśmy naprawdę doświadczać sławy.
A jednak została
Jak to się stało, że Emma pozostała w serii? Cóż, okazuje się, że w jej przypadku zbawienny wręcz wpływ mieli fani. A nie zawsze są oni przychylni w przypadku książkowych adaptacji, aktorzy często muszą spotykać się z hejtem i niezadowoleniem. Jednak w sytuacji Emmy, młoda aktorka mogła liczyć na wsparcie widzów:
Cała ta sława w końcu uderzyła do głowy […]. Jednak nikt mnie nie musiał przekonywać do tego, by wrócić. Fani naprawdę chcieli, żeby to się udało i naprawdę wspierali też siebie nawzajem. Czy to nie jest wspaniałe?
Nie tylko Emma
Z podobnymi do Emmy problemami zmagał się Rupert Grint, czyli filmowy Ron:
Prawda jest taka, że miałem podobne odczucia co Emma, zastanawiając się, co by było, gdybym odszedł z obsady. Nigdy o tym nie rozmawialiśmy. Ale strzelam, że to dlatego, że każdy z nas przechodził przez to inaczej. Nigdy nie pomyślałem o tym, że każdy z nas może mieć takie same, czy podobne uczucia.
Produkcję "Harry Potter - 20. rocznica: Powrót do Hogwartu" można obejrzeć w Polsce na platformie HBO GO. Jej premiera miała miejsce 1 stycznia 2022 roku.
Autor: Judyta Nowak