fot. AKPA/Piętka Mieszko
Operacje plastyczne czy specyficzna uroda?
Evie Minge niejednokrotnie zarzucano częste ingerowanie w naturę. Projektantka o bardzo charakterystycznej urodzie, którą zawdzięcza tatarskiemu pochodzeniu przodków, nigdy jednak nie potwierdziła żadnej operacji plastycznej. „Mam do siebie dystans, dlatego, że mam urodę kontrowersyjną. Mam dość mocne, mongolskie rysy i tatarskie korzenie. Z wiekiem, to się niestety pogłębia” – tłumaczyła kilka lat temu przed kamerą „Dzień dobry TVN”.
Eva Minge w młodości
Choć uroda polskiej projektantki ma tyle samo zwolenników, co przeciwników, jednego z pewnością odmówić jej nie można. Chociaż nie jest już nastolatką, Eva Minge wciąż zachwyca figurą, której mogłaby pozazdrościć jej niejedna młodsza koleżanka. 51-letnia projektantka lubi chwalić się idealnym ciałem, które jednak nie zawsze wyglądało tak, jak obecnie. Okazuje się, że w czasach licealnych projektantka ważyła znacznie więcej niż dzisiaj. Minge właśnie pochwaliła się zdjęciami z tamtych czasów i zdradziła, że w młodości ważyła 75 kilogramów. „Byłam kawał kobity. Ale wysportowanej kobity!” – zaznaczyła.
„Zupełnie inna osoba”
Fani projektantki nie kryli zaskoczenia, kiedy ta pokazała swoje archiwalne zdjęcia. Część osób na fotografiach z liceum jej nie poznała. „Ojej, w życiu bym nie powiedziała, że to pani. Ale bez względu na to – piękna kiedyś, piękna teraz”, „Też piękna, lecz jakby zupełnie inna osoba. Aż trudno uwierzyć że to też pani, pani Ewuniu”, „Całkiem inna Ewa, fajna, roześmiana. Nie poznała bym pani. Faktycznie, kawał kobitki, a teraz taka kruszynka” – komentują internauci. Pod zdjęciami mimo wszystko pojawiło się jednak mnóstwo pozytywnych komentarzy. Wiele osób skomplementowało ówczesną fryzurę Minge, inni zwrócili uwagę na niesamowicie pozytywną energię, jaka wręcz od niej bije na zdjęciach. „Wyglądałaś super”, „Ładne to 75 kilogramów”, „Na tych zdjęciach widzę twoje wnętrze, duszę, sam środek osobowości” – rozpływają się fani.
Autor: Maria Staroń