Genialny samouk, który zmienił matematykę. Mawiał, że wyniki i wzory zsyła mu bogini

Matematyk bez wykształcenia, genialny samouk, który natchnienie i wzory miał otrzymywać od… bogini. Sirinivasa Ramanujan to indyjski matematyk do dziś będący postacią dość zagadkową. Wiele jego teorii do dziś nie zostało udowodnionych.

fot. Shutterstock

Genialny samouk

Sirinivasa Ramanujan urodził się w 1887 roku niedaleko miasta Madras w Indiach. Już w wieku 10 lat wykazywał nieprzeciętne zdolności – samodzielnie ustalił tożsamość Eulera, czyli doszedł do wzoru, który wymaga znajomości liczb zespolonych, urojonych i szeregów potęgowych, co jest zasobem informacji zgłębianym na studiach. Oznacza to, że Sirinivasa dysponował nadzwyczajną intuicją matematyczną – potrafił dostrzegać liczbowe zależności instynktownie, bez formalnego przeszkolenia.

Szansa na zdobycie wykształcenia wyższego pojawiła się w 1904 roku. Otrzymał stypendium od uczelni, utracił je jednak, bo nie interesował się przedmiotami niezwiązanymi z matematyką. Rok później uciekł z domu i próbował sił na innym uniwersytecie, jednak nie zdał egzaminów z przedmiotów dodatkowych.

Kariera i przedwczesna śmierć

Ramanujan nie ukończył nauki na uniwersytecie, nadal jednak kształcił się samodzielnie i rozwijał umiejętności. Za namową przyjaciół wysłał listy ze 120 twierdzeniami do trzech znanych matematyków w Wielkiej Brytanii. Odpowiedział mu tylko jeden z nich – Godfrey Hardy, wybitny profesor i laureat najważniejszych nagród w dziedzinie matematyki. Zaprosił on Sirinivasę do współpracy w Cambridge. Trwała ona trzy lata, w międzyczasie geniusz chorował, a w 1919 roku powrócił do Indii, gdzie rok później zmarł. Miał 33 lata, a najbardziej prawdopodobną przyczyną miały być ameboza (pasożytnicza choroba układu pokarmowego) i dyzenteria (ostra choroba zakaźna jelit).

Znana jest anegdota opowiedziana przez Godfrey’a Hardy’ego, który odwiedził chorego Sirinivasę w szpitalu. Hardy próbował rozluźnić atmosferę, mówiąc, że nic niezwykłego nie kryje się w numerze taksówki, którą przyjechał – 1729. Na co Ramanujan, nawet chory, natychmiast odparł, że przeciwnie: to najmniejsza liczba, którą można zapisać na dwa różne sposoby jako sumę sześcianów. Tak narodziła się matematyczna koncepcja „liczb taksówkowych”.

„Zaginiony notatnik” i wizje w snach

Po jego śmierci świat matematyki jeszcze długo odkrywał kolejne sekrety Ramanujana. W 1976 roku w archiwach Trinity College znaleziono „Zaginiony notatnik” – pudełko z ponad setką stron pełnych wzorów i obliczeń. Do dziś niektóre z nich pozostają zagadką, a naukowcy wciąż starają się je rozwikłać.

Sam Sirinivasa Ramanujan tłumaczył swój geniusz ingerencją sił nadprzyrodzonych. Mówił, że naukowe natchnienie zsyła mu hinduistyczna bogini Namagiri, a wzory i wyniki widzi w snach. Co ciekawe, to zjawisko ma nawet swoją nazwę – channeling oznacza fenomen parapsychiczny, kiedy to ktoś otrzymuje różne informacje od transcendentalnych bytów.

Tu przeczytasz o innych, wybitnych naukowcach i naukowczyniach: 

Autor: Hubert Drabik

Komentarze