„Idol”. Udar na wizji?
Z pewnością wielu widzów doskonale pamięta polskie edycje programu „Idol”, który jakiś czas temu cieszył się ogromną popularnością w Polsce. Show otworzyło także drzwi do kariery wielu młodym twórcom, w tym m.in.: Alicji Janosz, Szymonowi Wydrze czy Ani Dąbrowskiej. W Ameryce format ten wciąż jest emitowany, a niedawno miał miejsce finał kolejnej edycji. W wyniku szalejącej pandemii koronawirusa miał on nieco inną formę, a wszystko odbywało się online.
Finał „American Idol” wzbudził sporo emocji nie tylko poprzez zaciętą walkę muzyków, ale również przez specyficzne zachowanie prowadzącego...
Komentarz agenta
Ryan Seacrest – bo właśnie o nim mowa – w pewnym momencie stał się wyraźnie osowiały, a na jego twarzy czujni widzowie dostrzegli niepokojące objawy m.in. w postaci drżenia oka. Dodatkowo po zachowaniu prezentera widać było, iż nie czuł się w danej chwili najlepiej, a spore trudności przyniosło mu nawet odczytanie tekstu wyświetlanego na prompterze.
Już to wystarczyło, by w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy sugerujących udar, do którego miało dojść na wizji.
To niepokojące. Zobaczcie jego oko, to wygląda jak udar.
Jestem patologiem mowy i właśnie obserwowałem Ryana Seacresta pod koniec finału programu „American Idol”. Jego oko i kącik prawej strony ust zaczęły opadać. Przez chwilę wydawał się zdezorientowany, a jego mowa brzmiała bardzo niewyraźnie
– można przeczytać na Twitterze.
Do sprawy postanowił odnieść się menedżer dziennikarza; jak podają media, w rozmowie dla stacji CNN miał on zaprzeczyć tym domysłom, tłumacząc, iż Ryan Seacrest miał się dziwnie zachowywać przez chwilową niedyspozycję i zmęczenie.
Autor: Sabina Obajtek