Maurycy Popiel, którego widzowie pokochali za rolę w „M jak miłość” oraz za udział w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, zawsze dbał o to, by jego życie prywatne pozostawało poza światłem reflektorów. Jego związek z Izabelą Warykiewicz, również aktorką, wydawał się być jednym z tych, które inspirują i dają nadzieję na prawdziwą miłość w show-biznesie. Niestety, ostatnie miesiące przyniosły zaskakujące wieści. Media obiegły informacje o kryzysie, a później nawet o rozwodzie pary.
Sytuacja zaczęła się komplikować, gdy Izabela Warykiewicz w rozmowie z ShowNews przyznała, że złożyła pozew rozwodowy. Powodem miała być zdrada Popiela. Aktorka podjęła decyzję o rozwodzie z orzekaniem o winie, co w świecie show-biznesu jest równoznaczne z publicznym praniem brudów. Warykiewicz wyznała, że jej mąż przyznał się do zdrady w czerwcu, co było dla niej ogromnym ciosem.
Nowa miłość na horyzoncie?
Plotki nabrały tempa, gdy Popiel został zauważony na spacerze z Emmą Giegżno, znaną z branży. Ich bliskość i wymiana czułości szybko stały się tematem numer jeden w mediach. Czyżby na planie serialu kostiumowego „Matylda”, gdzie obydwoje grali zakochanych, narodziło się prawdziwe uczucie? Maurycy Popiel, znany ze swojej niechęci do dzielenia się życiem prywatnym, nie skomentował tych doniesień, pozostawiając miejsce na spekulacje.