Halina Mlynkova – Brathanki, kariera solowa, dzieci, partner
Halina Mlynkova to piosenkarka doskonale znana polskiej publiczności. Występując z zespołem Brathanki, wylansowała takie przeboje, jak m.in.: „Czerwone korale”, „Gdzie ten, który powie mi”, „W kinie, w Lublinie – kochaj mnie” i wiele innych. Mlynkova ze wspomnianą grupą rozstała się w 2003 roku, ale wcale nie oznaczało to końca jej kariery – wokalistka postawiła na drogę solową, a każdy jej nowy utwór cieszy się uznaniem słuchaczy.
Halina Mlynkova prywatnie to przede wszystkim szczęśliwa mama. Owocem związku artystki i aktora – Łukasza Nowickiego – jest syn: Piotr. Z kolei 2021 roku Mlynkova powitała na świecie drugą pociechę: Leona. Ojcem pociechy jest partner gwiazdy – muzyk Marcin Kindla.
W ostatnim czasie Halina Mlynkova udzieliła szczerego wywiadu, w którym poruszyła wiele istotnych kwestii. Co sądzi o dzisiejszym show-biznesie? Jak wspomina zespół Brathanki? Czym jest dla niej macierzyństwo? Właśnie o tym wokalistka rozmawiała w wywiadzie dla Angeliki Wielgus-Lach w programie: „Kulisy sukcesu”.
„Kulisy sukcesu”. Halina Mlynkova o karierze kiedyś i dziś
Halina Mlynkova powróciła pamięcią do czasu swoich „początków” w branży muzycznej. Czy łatwiej jest dzisiaj zacząć karierę?
Myślę, że dzisiaj ma więcej ludzi szansę; nawet ci, którzy są mniej utalentowani. W tamtych czasach, jeżeli ktoś się pojawił, to wytwórnie bardzo mocno i bardzo długo się zastanawiały, żeby podpisać z nim kontrakt. To się wiązało z dużymi budżetami, z dużymi pieniędzmi. Dzisiaj przez to, że docieramy sami do widza (…), , to to jest na pewno dużo łatwiej i media społecznościowe pozwalają realizować marzenia młodych ludzi „na wyciągnięcie ręki”. Ale też z drugiej strony myślę, że może to być bardzo krótkotrwałe. I takich naprawdę dużych nazwisk, takich gwiazd, takich ikon, jakie powstawały lata temu, to dziś bardzo mało, ponieważ ten przemiał jest bardzo duży. Pojawia się bardzo dużo młodych ludzi i ten wybór jest tak ogromny, że inni już nie potrafią się skupić na jednej osobie (…).
Mlynkova przyznała, że z sentymentem wspomina „to, co było”, ale absolutnie nie neguje tego, co teraz dzieje się na rynku muzycznym – stawia na nieustanny rozwój:
Zawsze rozwój i to, co idzie do przodu, jest fajniejsze i dużo ciekawsze. Gdybyśmy stali w miejscu, to byśmy się nie rozwijali (…).
Halina Mlynkova i zespół Brathanki
Halina Mlynkowa podczas wspomnianej rozmowy sporo miejsca poświęciła także swojej przemianie artystycznej. Nie mogło zabraknąć odniesienia do Brathanków! Jak wyglądały jej początki w zespole?
To w ogóle nie było w moim guście. (…) Pamiętam, że kiedy jechałam na pierwszą próbę, to jeden z muzyków powiedział mi, że zespół nazywa się Brathanki. (…) Miałam takie: „co za nazwa” (...). Chciałam śpiewać inną muzykę. (…) Natomiast kiedy tego posłuchałam – tego fajnego połączenia – to myślę sobie: „nie no, super: pogramy trochę i będzie”. A tu nagle taki sukces. Nie spodziewałam się, że to może pójść w taką stronę. Był to fajny czas, ja się bardzo dobrze tym bawiłam (…) i się w tym zakochałam.
Z biegiem czasu gwiazda postanowiła odkryć jeszcze inne obszary muzyczne.
Rzeczywiście, po jakimś czasie nasze drogi (z zespołem – przyp. red) się rozeszły i moja wrażliwość muzyczna powoli zaczęła wracać do tego, co sama chciałam. (…) Taki przełom, żeby zobaczyć i zrozumieć, że Halina to nie tylko Brathanki, nie tylko muzyka ludowa, to mam wrażenie, że się dzieje dopiero teraz. (…)
Halina Mlynkova mamą
Halina Mlynkova opowiedziała również o połączeniu działalności zawodowej z macierzyństwem. Jaki jest jej sposób?
Dziecko jest dla mnie, dla nas priorytetem absolutnym. Dlatego zawsze najpierw będziemy ustawiać wszystko tak, żeby to ono miało komfort. Czasami Leon jeździ z nami na koncerty. (…) Nie jest to łatwe; oczywiście, że nie. Jeden syn jest już dorosły i wiele lat odczuwam już komfort w sumie takiej wolności, ponieważ on się już sam sobą zajmuje (…). I nagle wchodzenie znów w ten etap takiego początkowego „prowadzenia dziecka za rękę” nas gdzieś znowu „zagarnia”, ale jest to przepiękny czas w naszym życiu.
Na pytanie o to, czy wokalistka „odkryła macierzyństwo na nowo”, odpowiedziała:
Tak! (…) To zupełnie inny czas, niż wtedy, gdy Piotrek był mały. Mam dużo więcej cierpliwości, dużo więcej uwagi i nie wiem, z czego to wynika: czy to rzeczywiście kwestia dojrzałości? Czy kwestia tego, że świadomie na pewno już kolejnego nie będzie? Nie mam pojęcia, na czym to polega. (…)
Co jeszcze Halina Mlynkova zdradziła podczas rozmowy z Angeliką Wielgus-Lach? Poniżej cała rozmowa!
Autor: Sabina Obajtek