Łukasz Karpiński w „Hotelu Paradise 2”
Łukasz Karpiński dał się poznać jako jeden z uczestników drugiej edycji „Hotelu Paradise”. Choć 24-latek na co dzień mieszkający w Warszawie i pracujący jako trener personalny, dietetyk oraz agent nieruchomości już wcześniej próbował swoich sił w rozmaitych programach telewizyjnych, to randkowe reality show przyniosło mu niewątpliwie największy rozgłos. Na rajskiej wyspie Bali nie zabawił długo, ale to wystarczyło, by Karpiński zyskał sporą popularność. Dziś jego profil na Instagramie śledzi blisko 40 tysięcy osób. W miniony weekend uczestnik „Hotelu Paradise” podzielił się z nimi druzgocącymi wieściami.
Łukasz z „Hotelu Paradise” został pobity
Karpiński za pośrednictwem InstaStories poinformował, że został pobity. 24-latek nie ujawnił wielu szczegółów na temat samego zajścia, dlatego nie wiadomo dokładnie, w jakich okolicznościach doszło do brutalnego ataku. Zdradził jedynie, że został uderzony butelką w tył głowy. W wyniku późniejszego upadku złamał rękę z przemieszczeniem. Trafił do szpitala, gdzie musiał przejść zabieg.
Rozcięta głowa, złamanie z przemieszczeniem. Będę potrzebować od trzech do sześciu miesięcy przerwy
– wyznał w mediach społecznościowych.
Obserwatorzy zasypali Karpińskiego wiadomościami z życzeniami powrotu do zdrowia. Dziękując im za ciepłe słowa i wsparcie, uczestnik „Hotelu Paradise” jeszcze raz odniósł się do sprawy pobicia. Opisał przebieg ataku i pokazał obrażenia, jakich w jego wyniku doznał.
Działasz w dobrej wierze… Dostajesz z zaskoczenia butlą i wybijasz łokieć w trakcie zamroczenia i upadku. Zachowanie w moją stronę jest definicją frajerstwa
– stwierdził na InstaStories.
Tylko frajerzy uderzają z całej siły w tył głowy litrową butelką…
– dodał wzburzony.
fot. Instagram/@lukaskarpinski
Autor: Maria Staroń