Ida Nowakowska wraca do pracy z Tomaszem Wolnym w "PnŚ". "Brakuje mi tego"

Ida Nowakowska pokusiła się o szczere wyznanie na temat "Pytania na śniadanie". Gwiazda wraca do pracy z Tomaszem Wolnym i mówi: "każdemu tego życzę". Nie ukrywa, że brakuje jej porannych spotkań z widzami.

Ida Nowakowska i Tomasz Wolny w "Pytaniu na śniadanie", fot. Podlewski/AKPA

„Pytanie na śniadanie” bez Nowakowskiej i Wolnego

Na początku roku z dnia na dzień wymieniono całą ekipę prowadzących „Pytanie na śniadanie”. Z pracą pożegnali się wówczas: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Izabella Krzan i Tomasz Kammel, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora, Ida Nowakowska i Tomasz Wolny, Małgorzata Opczowska i Robert Koszucki oraz Anna Popek i Robert Rozmus. Od tamtej pory program prowadzą naprzemiennie: Joanna Górska i Robert Stockinger, Klaudia Carlos i Robert El Gendy, Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz, Beata Tadla i Tomasz Tylicki oraz Katarzyna Pakosińska i Piotr Wojdyło.

Nowakowska wraca do pracy z Wolnym w „Pytaniu…”

W zeszłym tygodniu Tomasz Wolny ogłosił swoje ostateczne rozstanie z Telewizją Polską, bo ta – jak twierdził w zamieszczonym w mediach społecznościowych wpisie – „nie pozwoliła” mu poprowadzić wydarzenia „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”. W jego obronie od razu stanęła Ida Nowakowska, która w rozmowie z Pudelkiem powiedziała krótko, że to dla niej „niezrozumiały ruch”. W wywiadzie dla Plejady natomiast prezenterka wróciła do pracy z Wolnym i nie ukrywała, że tęskni za wspólnie spędzanym czasem. Już na początku zwróciła się bezpośrednio do dawnego ekranowego partnera z „Pytania na śniadanie”:

Tomek, właśnie mieliśmy się umówić w twoim ogródku. Mieliśmy się pobawić z Frajdą, której mi bardzo brakuje

Nowakowska przyznała, że zdarzało się, że za kulisami „dogryzali sobie” z Wolnym, wszystko jednak w konwencji żartów. „Brakuje mi tego” – mówi i dodaje, że powoli zapomina już, jak to było. Jednocześnie bardzo kibicuje koledze i liczy na kolejne spotkania w pracy.

Mamy plany związane z Caritasem, bo wspólnie tam działamy. Jako ambasador jestem zaangażowana w wiele akcji i wiem, że mamy się zobaczyć na Gali Dobroczynności. Natomiast mijamy się też przy różnych rzeczach. Lednica była wspaniała. Znów usiadłam z nim na kanapie. Miło było zobaczyć tych ludzi, którzy mówią miłe słowa i którzy doceniają to, co robisz i to, na co ciężko pracowałeś w swoim życiu i to, co reprezentujesz. To jest najpiękniejsza rzecz, jaką można mieć w życiu, ale też mieć takiego na przykład partnera do prowadzenia programu jak Tomek – każdemu tego życzę

– podsumowuje.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: