Ile zarabiają uczestnicy "Gogglebox"? Mariusz Kozak szczerze odpowiedział

Mariusz Kozak od prawie dziesięciu lat komentuje telewizyjne hity w programie "Gogglebox. Przed telewizorem". Mężczyzna opowiedział ostatnio o tym, na jakie zarobki mogą liczyć osoby, które decydują się wziąć udział w show. Jak się okazuje, na ich konta nie wpływają kokosy.

Fot. Pawel Wodzynski/East News

Mariusz Kozak z „Gogglebox”

Mariusz Kozak zyskał rozpoznawalność po tym, jak zaczął występować z popularnym programie „Gogglebox. Przed telewizorem”. Format emitowany na antenie TTV oparty jest na brytyjskiej wersji. Humor Mariusza i cięte riposty sprawiły, że mężczyzna szybko zdobył sympatię widzów. Kozak również doskonale odnalazł się w show i już od 9 lat zajmuje się komentowaniem telewizyjnych produkcji.

Inni uczestnicy, którzy razem z Mariuszem wzięli udział w „Gogglebox”, to między innymi: Izabela Zeiske, Sylwia Bomba czy Ewa Mrozowska-Kozłowska.

Mariusz Kozak o zarobkach w telewizji

Dziennikarz portalu Kozaczek porozmawiał ostatnio z uczestnikiem. Jednym z tematów, które zostały poruszone przez meżczyzn, były zarobki. A szczególnie te związane z telewizją. Prowadzący zapytał, czy wypłata z „Goggleboxa” jest satysfakcjonująca, Mariusz nie chciał jednak zagłębiać się w tę sprawę.

Gentleman nie rozmawia o pieniądzach – uciął.

Prowadzący postanowił więc zacząć od innej strony i dopytał, czy mężczyzna poleciłby innym pracę przy „Gogglebox”. Istotne było to, czy ktoś byłby w stanie całkowicie utrzymać się z wypłaty, która od telewizji przychodziłaby na jego konto. Odpowiedź była przecząca, a uczestnik wyjaśnił, że występowanie w telewizji najlepiej traktować jako rozrywkę czy pasję. Aby pozwolić sobie na spokojne życie, trzeba mieć jednak inne źródło dochodu – sam Mariusz ma ich w sumie aż trzy.

Nie. Polecam „Googlebox” i występowanie w telewizji jako element swojej pasji itd., natomiast zawsze trzeba mieć drugie czy trzecie źródło dochodu. Telewizja jest okrutna – dziś jesteś, jutro może cię nie być. Ja mam trzy źródła dochodu i jest mi dobrze.

Na początku, kiedy Mariusz zaczynał dopiero działać przy programie, pracował jeszcze etatowo. Teraz natomiast potwierdził, że ma już „wolny zawód”.

Autor: Klaudia Dzięgiel

Komentarze
Czytaj jeszcze: