Jak Natasza Ubrańska reaguje na plotki dotyczące jej małżeństwa? Odpowiedziała!

Natasza od lat związana jest z Januszem Józefowiczem. W tym miesiącu pojawiły się informacje, że nie jest już razem, ale okazało się, że to tylko nieporozumienie. Jak do tego typu doniesień odnosi się wokalistka?

Fot. Pawel Wodzynski/East News

Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz się rozstali?

W tym miesiącu głośno było o małżeństwie Nataszy Urbańskiej i Janusza Józefowicza. Dyrektor artystyczny Teatru Buffo na początku czerwca zszokował publiczność informacją, że „nie są już razem od kilku tygodni”. Poproszona o komentarz wokalistka odpowiedziała Pudelkowi:

Mój mąż jeszcze nie widział teledysku, a już nas rozwodzi i po raz pierwszy nie zrobiły tego media.

Niedługo po tym zdarzeniu Józefowicz ponownie zabrał głos – tym razem chciał wytłumaczyć się ze swojego ostatniego komunikatu. W rozmowie z Plejadą wyjaśnił, że jego słowa zostały źle zrozumiane – wszystko, co padło z jego ust na scenie, było tylko zabawą z publicznością.

To jest teatr rozrywkowy, którym się bawimy. No więc to, o czym pan mówi, jest kompletnie wyrwane z kontekstu. To była zabawa z publicznością i reakcja na to była oczekiwana.

Choć sprawa teoretycznie została rozwiązana, to o relacji Urbańskiej nie przestało być głośno. Wszystko przez jej nowy singiel „Shed a Light” – w teledysku artystce towarzyszy 27-letni model z Włoch. Podczas wywiadu z Onetem tłumaczyła, że intymne sceny, które rozgrywają się między nią a aktorem, są tylko pracą. Według niej, jej życiowy partner doskonale wszystko rozumie.

Natasza Urbańska o całym zamieszaniu

W ostatniej rozmowie piosenkarki z dziennikarką Show News, ponownie padł temat jej rzekomego rozstania z mężem. Prowadząca zapytała Nataszę, czy mogą oficjalne zdementować plotki o rozstaniu pary. Urbańska powiedziała, że doniesienia tego typu ciągle pojawiają się w przestrzeni medialnej, ale nie chce już tego komentować.

Już się śmiejemy z tego, nawet nam się tego nie chce komentować. To jest nasza prywatna sprawa i to jest chyba najfajniejsze, żeby zostawić pewne rzeczy dla siebie – podsumowała.

Autor: Klaudia Dzięgiel

Komentarze
Czytaj jeszcze: