Brittany Murphy – padła ofiarą Hollywood
Amerykańska, 32-letnia aktorka i piosenkarka, której śmierć była nagła oraz niespodziewana. Artystka tragicznie zmarła 20 grudnia 2009 roku w Los Angeles. Oficjalny powód jej zgonu, to rozległe zapalenie płuc i ostre stadium anemii. Na domiar tego, w połączeniu z zatruciem różnymi lekami. Brittany Murphy odbierano jako „rozkwitającą” i niezwykle obiecującą artystkę, dlatego też jej raptowna śmierć była szokująca. Aktorka zasłynęła za sprawą dramatu „8. Mila” (2002 rok), gdzie zagrała u boku rapera Eminema. Również uświetniła swoją pracą, takie filmy jak: „Clueless”, „Nikomu ani słowa”, czy „Przerwana lekcja muzyki”.
Bruce Lee – „King Bruce Lee Karate Mistrz”
Amerykański aktor chińskiego pochodzenia, specjalizujący się w filmach, w których wykorzystywano sztuki walki. W 1973 roku, podczas kręcenia „Wejścia smoka”, Lee schudł aż 10 kilogramów. Podobno wówczas, wzięły swój początek jego poważne problemy ze zdrowiem. Oficjalnie ustalono, że zgon 33-letniego Bruce’a nastąpił 20 lipca 1973 roku w Hongkongu, w skutek obrzęku mózgu, który został spowodowany przez wymieszanie środków przeciwbólowych ze środkami odurzającymi. Krążą liczne spekulacje odnośnie tajemniczej i nagłej śmierci aktora, między innymi ta, która mówi, że winni unicestwieniu popularnego mistrza sztuk walk, są mnisi z klasztoru Shaolin. Rzekomo, to właśnie oni jakoby mieli zabić Bruce’a Lee tzw. „ciosem wibrującej pięści” w zamian za ujawnienie tajemnic kung-fu. Najsłynniejsze produkcje z udziałem legendarnego aktora, to: „Wściekłe pięści”, „Droga smoka” i „Gra śmierci”.
Elvis Presley – buntowniczy duch Amerykanów
Zapamiętany jako niekwestionowany Król Rock and Rolla. W 1956 roku zadebiutował w filmie „Kochaj mnie czule”, łącznie zagrał aż w 31. hollywoodzkich produkcjach. Elvis Presley, do dziś jest określany mianem ikony seksu i najlepszego artysty lat 50. XX wieku. Z powodu nadużywania narkotyków, cierpiał na: jaskrę, wysokie ciśnienie, miał uszkodzoną wątrobę i jelito grube. 42-letni artysta zmarł 16 sierpnia 1977 roku w Memphis. Tego pamiętnego popołudnia – jego dziewczyna – Ginger Alden, znalazła nieprzytomnego Elvisa w łazience, w willi w Graceland. Resuscytacja krążeniowo-oddechowa zawiodła, a jako oficjalną przyczynę śmierci wokalisty, podano zatrzymanie akcji serca. O Królu Rock and Rolla krążą teorie spiskowe, które głoszą, że Elvis nadal żyje, a własną śmierć jedynie upozorował.
Grace Kelly – wyrzekła się Hollywood dla miłości
Jej śmierć wstrząsnęła Hollywood, a szczególnie Monako. Karierę rozpoczęła jako amerykańska aktorka. Otrzymała Oscara za rolę w filmie „Dziewczyna z prowincji”. Była żoną księcia Monako – Rainiera III. Po wyjściu za mąż, podjęła decyzję o definitywnej rezygnacji z aktorstwa na rzecz obowiązków księżnej Monako. Ostatnie filmy z jej udziałem, to: „Wyższe sfery”, „Łabędź”, czy „Rearranged”. 13 września 1982 roku, księżna Grace w wyniku ataku apopleksji, straciła panowanie nad kierownicą. Jej auto spadło w przepaść. Księżna w krytycznym stanie trafiła do monakijskiej kliniki. Przeprowadzone badania wykazały poważny uraz mózgu. Niestety 52-letnia Grace umarła następnego dnia. Książę Rainier, po śmierci Grece Kelly, nie ożenił się ponownie i w 2005 roku został pochowany u boku ukochanej żony.
Heath Ledger – miał „fabrykę snów” u swych stóp
Odszedł będąc u szczytu kariery aktorskiej. Swoją sławę zawdzięczał kultowym produkcjom, takim jak: „Zakochana złośnica”, „Patriota”, „Czekając na wyrok”, czy „Tajemnica Brokeback Mountain”. Jednak największy rozgłos przyniosła mu arcytrudna kreacja aktorska – Jokera – w filmie Christophera Nolana „Mroczny rycerz”. Ledger zmarł 22 stycznia 2008 roku w Nowym Jorku, mając zaledwie 28 lat. Uważa się, że jego śmierć była przypadkowa – na skutek niefortunnego przedawkowania leków. Krótko przed śmiercią, aktor skończył zdjęcia do kinowego hitu Nolana. Natomiast w momencie zgonu Ledgera, trwała jeszcze post-produkcja „Mrocznego rycerza”. Z kolei film „Parnassus: Człowiek, który oszukał diabła” był wciąż na etapie kręcenia. Heath Ledger otrzymał pośmiertnie mnóstwo nagród, w tym Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego za rolę szalonego Jokera w „Mrocznym rycerzu”.
Marilyn Monroe – hollywoodzka seksbomba… sława ją unicestwiła
Amerykańska aktorka, będąca jedną z najbardziej seksownych kobiet na przestrzeni lat 50. i 60. XX wieku. Nieustannie emanował z niej swoisty seksapil. Jako modelka zadebiutowała w roli „pin-up girl” w kolorowych pismach dla mężczyzn. Jej olśniewająca uroda, zdumiewający talent i niedościgniona kokieteria – doprowadziły ją na sam szczyt hollywoodzkiej kariery. Niestety te same aspekty, które przyniosły Marilyn niewyobrażalną sławę, sprawiły, że 4 sierpnia 1962 roku w Los Angeles, uwielbiana, 36-letnia artystka tragicznie zmarła w niewyjaśnianych okolicznościach. Za oficjalną przyczynę śmierci Monroe, według protokołu z sekcji zwłok, jest uznawane przedawkowanie środków nasennych. Jednakże biegli, badający sprawę, nie potwierdzili w stu procentach jej samobójstwa, mimo że aktorka przejawiała już wcześniej akty autoagresji. Ikoniczna artystka pozostawiła po sobie wiele kultowych filmów, między innymi: „Pół żartem, pół serio”, gdzie wcieliła się w Sugar Kowalczyk – wokalistkę o polskich korzeniach, „Skłóceni z życiem”, „Mężczyźni wolą blondynki”, czy „Słomiany wdowiec”.
Paul Walker – żył szybko i wściekle, wraz z nim zginął Brian O’Conner
Amerykański aktor, również producent filmowy. Przede wszystkim znany z roli Briana O’Connera w kinowej serii „Szybcy i wściekli”. Na planie filmowym ukochał prędkość i drogie samochody, tak też zakończył swoje życie – w wypadku samochodowym podczas przejażdżki Porsche Carrerą GT. 30 listopada 2013 roku, kierujący pojazdem doradca finansowy aktora – Roger Rodas, stracił panowanie nad maszyną. Porsche uderzyło w latarnię i w drzewo, a następnie stanęło w płomieniach. Paul Walker i Roads, zmarli na skutek urazów oraz poparzeń odniesionych w wypadku. Niestety 40-letni aktor zginął przed zakończeniem zdjęć do „Szybkich i wściekłych 7”, w tym także, nim nakręcono sceny z jego udziałem. Głośna produkcja została tymczasowo wstrzymana. W niezrealizowanych scenach z postacią Walkera, zastąpiono go dublerami, w których wcielili się młodsi bracia aktora. Było to możliwe za sprawą użycia zaawansowanych technik komputerowych, by Brian O’Conner wyglądał, a nawet brzmiał jak tragicznie zmarły Paul Walker.
Robin Williams – umierał w blasku kultowych komedii
Amerykański komik i aktor. Zdobywca Oscara w kategorii „Najlepsza rola drugoplanowa” za wcielenie się w psychologa w dramacie „Buntownik z wyboru” (1997 rok). 11 sierpnia 2014 roku w Paradise Cay w Kalifornii, Robin Williams został znaleziony nieprzytomny we własnym domu. Śledztwo wykazało, że 63-letni aktor popełnił samobójstwo i zmarł wskutek powieszenia. Co ciekawe i paradoksalne, komik wcześniej zmagał się z głęboką depresją oraz uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Na krótko przed śmiercią, wykryto u Williamsa chorobę Parkinsona. Wieść ta mogła utwierdzić artystę w decyzji o samobójstwie, a tym samym stać się „gwoździem do trumny”. Niewątpliwie Robin Williams pozostanie w naszej pamięci, dzięki nieśmiertelnym, bawiącym do łez kreacjom aktorskim, takim jak: Pani Doubtfire – w komedii o tym samym tytule, Alan Parrish w „Jumanji”, John Keating w „Stowarzyszeniu Umarłych Poetów”, czy Adrian Cronauer w „Good Morning, Vietnam!”.
Czytaj też:
Autor: Zuzanna Bartus