Jeden Osiem L nagrali przebój "Jak zapomnieć". Co dzieje się z nimi dzisiaj?

Kilkanaście lat temu grupę Jeden Osiem L znała cała Polska. Co stało się z twórcami wielkiego przeboju "Jak zapomnieć"?

Jeden Osiem L nagrali hit „Jak zapomnieć”

„Ile dałbym, by zapomnieć cię…” – te słowa kilkanaście lat temu nuciło pół Polski. Hip-hopową grupę Jeden Osiem L znali wówczas niemal wszyscy. Zespół, który został założony w 1998 roku, największą popularność zyskał za sprawą swojego debiutanckiego albumu „Wideoteka”, który ukazał się w 2003 roku i stał się prawdziwym hitem. Zawierająca przebój „Jak zapomnieć” płyta pokryła się złotem.

Jeden Osiem L w pierwszej połowie lat dwutysięcznych byli na szczycie. Utwór „Jak zapomnieć” podbijał listy przebojów, a oni zaczęli intensywnie koncertować. Rozpisywały się o nich gazety, artyści byli zapraszani do kolejnych programów telewizyjnych. Wielki sukces miał jednak i ciemne strony. Ich muzyka zaczęła być określana mianem „hiphopolo” i przez niektórych utożsamiana z upadkiem hip-hopu w Polsce.

Cały ten hejt był podsycany przez kilku mainstreamowych raperów. Garstka hejterów pod sceną potrafiła zryć banię i popsuć niejeden koncert. W wywiadach mówiliśmy wprawdzie, że mamy to gdzieś, ale prawda jest taka, że każdy z nas to jakoś na swój sposób przeżywał. Najbardziej chyba  „Siwy”, bo on zawsze chciał robić bardziej uliczny rap

– przyznali twórcy w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Jeden Osiem L. Co dzieje się z nimi dzisiaj?

Jeden Osiem L w 2005 roku wydali kolejny, również cieszący się sporą popularnością album „Słuchowisko”. W 2007 roku nagrali następną płytę „Nowy folder”. Na następny ich krążek fani musieli poczekać aż do 2014 roku. Wówczas pojawiła się „Dekada”.

Hip-hopowa grupa, która przed laty nagrała hit „Jak zapomnieć”, dziś nadal funkcjonuje. Obecnie tworzą ją wokalista i autor tekstów Łukasz Wółkiewicz oraz kompozytor i producent Krzysztof „Chris Toffson” Bączek. Jeden Osiem L w 2018 roku przypomnieli o sobie singlem „Zanim wszystko stracę”, który nie przeszedł bez echa.

Ponad 3 miliony wyświetleń. Tym razem mamy podejście na luzie. Bez spiny jedziemy sobie na koncert jak w piątek we dwóch na piwo. To znaczy jeździliśmy, bo jak w końcu zaczęło nam dobrze iść, to wybuchła pandemia

– powiedział „Gazecie Wyborczej” Chris Toffson.

Chłopaki z Jeden Osiem L w dobie pandemii nie zamierzają jednak zwalniać tempa. Na początku tego miesiąca wydali kolejny utwór. To refleksyjna piosenka „O miłości do wolności”.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: