Jennifer Lopez naturalnie?
Na Instagramie Jennifer Lopez pojawiło się nowe nagranie. Artystka stoi w łazience tuż po tym, jak wzięła prysznic. Jej włosy zawinięte są ręcznikiem. Postanowiła pochwalić się wyglądem swojej cery bez grama makijażu. Jak sama mówi, jest zaskoczona tak dobrym stanem swojej skóry. Wspomniała też, że w ciągu ostatnich dni miała mniej czasu na pielęgnację i bardzo to odczuła. Kiedy wróciła do swoich codziennych kosmetycznych rytuałów, od razu się poprawiło! Efekty regularnego dbania o cerę postanowiła zaprezentować swoim obserwującym. Nie spodziewała się jednak, że pod postem pojawi się sporo krytyki pod jej adresem.
Internauci krytykują
Mogłoby się wydawać, że takie wydanie Jennifer Lopez bardzo spodoba się internautom. Ci jednak zaczęli ją krytykować. Dlaczego? Ich zdaniem na nagranie został nałożony filtr, który poprawia wygląd cery J Lo. Pojawiły się takie komentarze:
Kocham J Lo, ale ten film ma nałożony filtr
Myślę, że użyłaś filtra
Wyłącz ten filtr
Jennifer Lopez nie odpowiedziała na te zarzuty. W ostatnim czasie zdecydowała się jednak wyjaśnić sugestie, że miałaby korzystać z zabiegów medycyny estetycznej, w tym z wstrzykiwania botoksu. Artystka zaprzeczyła i wyraziła się stanowczo:
Powtarzam po raz n-ty, nigdy nie miałam botoksu, ostrzykiwania ani operacji!
W jednym z wywiadów oprócz zapewnienia, że nie poddała się żadnym tego typu zabiegom powiedziała, że woli bardziej naturalne metody dbania o urodę. Nie ma jednak nic przeciwko ludziom, którzy decydują się na operacje plastyczne.
Autor: Hubert Drabik