Joanna Brodzik o dzieciństwie
Joanna Brodzik to aktorka, która dała się poznać m.in. rolami w serialach: „Kasia i Tomek”, „Magda M.” czy „Dom nad Rozlewiskiem”. Sama partnerka Pawła Wilczaka raczej ceni sobie prywatność i zazwyczaj nie informuje o tym, co dzieje się w jej życiu poza kamerami. Ostatnio jednak postanowiła zrobić wyjątek i udzielić wyjątkowego wywiadu, w którym m.in. powróciła pamięcią do czasów młodości. Okazało się, że nie był on dla Brodzik zbyt łaskawy…
Trudne doświadczenia Joanny Brodzik z czasów młodości
W wywiadzie dla „Wysokich Obcasów Extra” Joanna Brodzik wspomniała m.in. o tym, że jest owocem młodzieńczej miłości dwojga ludzi, co naraziło jej rodzinę na negatywne komentarze ze strony lokalnej społeczności, w której się wychowywała:
„(…) Mama miała 18 lat, jak się urodziłam. Teraz to fajna różnica wieku, ale bywało różnie (…). Moja babcia, czterdziestokilkuletnia wówczas kobieta, zdecydowała się przejść na rentę i zaopiekować się mną, by mogła dopełnić się edukacja mojej mamy. Byłam obiektem sensacji (…)
Problemy pojawiły się również w szkole i ze strony kościoła, gdyż – jak wspomniała sama aktorka – ksiądz nie udzielił zgody, by ją ochrzcić, a podczas przygotowania do pierwszej komunii usłyszała przykre słowa od siostry katechetki:
(…) Kiedy chciałam – jak wszystkie dzieci – przygotować się do pierwszej komunii świętej, siostra katechetka powiedziała moim koleżankom, żeby się ze mną nie zadawały, bo jestem bękartem i czerwoną świnią (…)
Joanna Brodzik opowiedziała też o czasie, w którym była nastolatką; wówczas nie do końca akceptowała swój wygląd, a przez śniadą cerę i czarne włosy nazywano ją „wąsatą cyganką”. Wszystko to spowodowało, że Brodzik zaczęła „zajadać” swój stres, a w pewnym momencie ważyła 80 kilogramów. Trudne doświadczenia z czasów młodości sprawiły, że Joanna Brodzik – mimo licznych sukcesów naukowych – straciła pewność siebie. Dopiero po latach udało jej się z dystansem spojrzeć na wydarzenia, których doświadczyła, by teraz cieszyć się zawodowymi osiągnięciami, a także czerpać radość z życia rodzinnego. Pani Joannie życzymy wszystkiego, co najlepsze!
Autor: Sabina Obajtek