Rywalem
a został Deion Sanders, były amerykański futbolista i basebolista. W drugiej rundzie Sanders wcielił się rolę śpiewającej "Like a Virgin", a Bieber zaskoczył widzów heavymetalowym "Crazy Train". W pełnej charakteryzacji, z pomalowanymi oczami, czarnymi paznokciami, w peruce, skórzanym płaszczu i ciężkich pierścieniach udawał Ozzy'ego Osbourne'a.Wiele osób po obejrzeniu występów Justina w Lip Sync Battle mówiło o jego talencie aktorskim, ale duża część fanów cięższej muzyki ma mu za złe parodiowanie Ozzy'ego. Tak czy inaczej Bieber zrobił na publiczności większe wrażenie niż Madonna w wersji Sandersa.
Na koniec piosenkarz wyciągnął z kieszeni sztucznego nietoperza i odgryzł mu głowę, przypominając widzom słynną aferę z nietoperzem w ustach Osbourne'a. Ozzy miał ugryźć takie zwierzę na koncercie w Des Moines w 1982 roku, ale nigdy jednoznacznie nie wyjaśniono co dokładnie się wtedy stało.
Wracając do Justina, piosenkarzowi udało się zachowywać na scenie podobnie do Ozzy'ego. Wykonuje gesty typowe dla wokalisty Black Sabbath. Zobaczcie bitwę Biebera z Sandersem i sami oceńcie.