Justin Timberlake powinien "założyć Britney kaganiec"? Tak twierdzi producent muzyczny

Timbaland to producent muzyczny, który bardzo chciał pracować z nią nad albumem "Blackout". Artystka nie zgodziła się i stworzyła tę płytę z największym konkurentem mężczyzny. Teraz zabrał on głos w sprawie afery z Justinem Timberlakiem, która rozpętała się po premierze biografii Britney.

Afera po premierze biografii Britney Spears

Długo zapowiadana biografia Britney Spears wręczcie doczekała się publikacji. Artystka rzuciła w niej światło na prywatne sprawy, o których fani nie mieli pojęcia. Najwięcej emocji wywołał opis związku wokalistki z Justinem Timberlakiem. Relacja, która przed kamerami wyglądała na szczęśliwą i zgodną, w rzeczywistości wyglądała zupełnie inaczej. Artystka opisała, że była wielokrotnie zdradzana przez mężczyznę. Dodatkowo miał on nakłonić ją do usunięcia ciąży, co Britney w książce nazwała "jedną z najboleśniejszych rzeczy, jakich doświadczyła".

Wyznanie wywołało w mediach ogromny szok. Zwłaszcza, że do dnia premiery panowało przekonanie, że to Spears zdradziła Timberlake'a i to ona ponosi winę za rozpad tak obiecującego związku. Wokalistka do dziś w żaden sposób nie skomentował sprawy.

Timbaland o "założeniu kagańca"

Do sprawy Britney i Justina odniósł się Timbaland – producent muzyczny. W jednym z wywiadów pokusił się o mocny komentarz:

Ona wariuje, prawda? Chciałem zadzwonić do JT i powiedzieć: "Człowieku, musisz założyć tej dziewczynie kaganiec".

Warto dodać, że Timbaland nie jest w przyjaznych stosunkach z Britney. Chciał z nią współtworzyć album "Blackout", jednak wokalistka wybrała wówczas największego konkurenta mężczyzny.

Na Timbalanda po tych słowach spadła fala krytyki. Pod jej presją oficjalnie przeprosił:

Przepraszam fanów Britney i ją.

Autor: Hubert Drabik

Komentarze