KSW 40: Mariusz Pudzianowski vs Jay Silva. Kto wygrał walkę?

Wczorajszego wieczoru odbyła się gala KSW 40, której największą atrakcją była walka Mariusza Pudzianowskiego z Jayem Silvą. Polski strongman zmierzył się z zawodnikiem, który został mu przydzielony zamiast Jamesa McSweeneya. Wszystko dlatego, że dokumentacja medyczna Anglika nie dotarła na czas. Jak Pudzian poradził sobie z nowym przeciwnikiem?

 

Jeszcze dzień przed galą KSW 40 mówiło się, że przeciwnikiem Mariusza Pudzianowskiego będzie James McSweeney. W ostatniej chwili okazało się, że do walki tych dwóch panów nie dojdzie, a przed najsilniejszym człowiekiem na świecie stanie inny zawodnik. Okazał się nim słynny Jay Silva, bohater słynnej trylogii pojedynków z Michałem Materlą. Starcie to z pewnością okazało się nie lada wyzwaniem dla Pudziana, który przez ostatnie miesiące przygotował się do walki z innym przeciwnikiem.

W tej walce pewnym było, że Polak będzie zdecydowanie cięższy od rywala. Pudzianowskiego i Silvę dzieliło niemal 10 kilogramów różnicy. Najważniejsza walka wieczoru gali KSW 40 rozpoczęła się od mocnego kopnięcia Silvy. Pudzianowski nie pozostał dłużny i odwdzięczył się hakiem, którego Amerykanin zdołał uniknąć. Pudzian jednak się nie poddawał i wciąż nacierał, spychając przeciwnika na siatkę. Wśród ciosów jednak pojawił się faul. Mariusz trafił Silvę w krocze. Walka została przerwana na moment. Jednak po przerwie Pudzian ponownie natarł na Jaya Silvę i tym razem sprowadził go do parteru, próbując założyć na przeciwniku chwyt. 

Mariusz Pudzianowski nie szczędził również sił podczas drugiej rundy, która przypominała pierwsze starcie. Doping polskich kibiców jedynie sprzyjał temu, by Mariusz się nie poddał i ze wszystkich sił walczył w klatce. Jednak kosztowało go to sporo. Pudzian skończył rundę na miękkich nogach. Jak się okazało, wykorzystanie niemal wszystkich sił w ciągu poprzednich rund miało wpływ na rozgrywkę finalnego starcia. 

Jay Silva zdecydował wykorzystać przewagę nad zmęczonym Pudzianem. Leciał cios za ciosem, a były strongman był niemal o krok od bycia znokautowanym. Silva na tym nie zaprzestawał. Szukał też sposobu, by wymusić na Pudzianowskim poddanie się. Tego się nie doczekał, bo Pudzian wręcz ostatkami sił przechylił szalę na swoją korzyść, zakańczając ostatnią rundę na Silvie.

Starcie Mariusza Pudzianowskiego i Jaya Silvy zostało rozstrzygnięte przez sędziów. Większościową decyzją wyłoniono zwycięzcę. Został nim Mariusz Pudzianowski. To jedno z jego najcenniejszych zwycięstw w karierze MMA.

Komentarze
Czytaj jeszcze: