Kaja Paschalska udostępniła nagranie z sypialni. Pokazała się w czarnej bieliźnie [WIDEO]

Kaja Paschalska, jak przyznała w mediach społecznościowych, wreszcie ma przed sobą wolny weekend. Wreszcie udało się jej znaleźć czas, by nagrać dla fanów zmysłowy filmik prosto z łóżka. Aktorka kokietowała w czarnej bieliźnie.

Kaja Paschalska w bieliźnie nagrała zmysłowy filmik

Kaja Paschalska to nie tylko serialowa córka doktora Pawła Lubicza z „Klanu” i wykonawczyni piosenki „Przyjaciel potrzebny od zaraz”. 37-latka spełnia się w teatrze i dubbingu. Na sztuki, w których gra przychodzą tłumy widzów. Spektakle wystawiane są w różnych miastach Polski, więc aktorka wiele dni spędza w podróży. Wreszcie udało się jej znaleźć czas na zasłużony odpoczynek. Z tej okazji dla fanów, których na Instagramie nie brakuje, zamieściła krótki filmik.

Pierwszy wolny weekend od miesiąca. Countdown. Pranie, sprzątanie, Netflix, mycie okien?

– napisała pod nagraniem.

Na filmiku widać, że celebrytce nie spieszy się do domowych obowiązków. Leży na łóżku w czarnym, kusym biustonoszu i zalotnie wpatruje się w kamerkę. Włosy zakręcone w pukle starannie roztrzepała na poduszce. Swoim fanom prezentowała zmysłowy uśmiech. By jej usta wyglądały jeszcze bardziej kuszące, pomalowała je szminką w głębokim, fuksjowym odcieniu.

Fani są pod wrażeniem Kai Paschalskiej: milion dolarów w czasie polskiej inflacji 

Nagranie 37-latki zrobiło wrażenie na użytkownikach Instagrama. Aktorka znana jest z tego, że nie wstydzi się swojego ciała i nie stroni od odważnych kadrów.

W pierwszej rozbieranej sesji dla męskiego magazynu wzięła udział, gdy tylko skończyła 18 lat. Publikowanymi w mediach społecznościowych zdjęciami i nagraniami udowadnia, że prawie dwie dekady później też potrafi zwrócić na siebie uwagę.

Najpiękniejsza kobieta świata tak właśnie wygląda.

Boziu! Wyglądasz jak milion dolarów w czasie polskiej inflacji 

Co za zmysłowe wydanie

Hotówa

Cudnie wyglądasz Kaja jak milion dolarów

– pisali internauci pod nagraniem Kai Paschalskiej. 

Autor: Katarzyna Krzyżak-Litwińska

Komentarze
Czytaj jeszcze: