Zmiany u Sławomira i Kajry
Sławomir Zapała i Magdalena „Kajra” Kajrowicz poznali się jeszcze w czasie studiów, na ślubnym kobiercu stanęli natomiast w 2011 roku. Małżonkowie wychowują wspólnie syna – urodzonego 9 września 2016 roku Kordiana. Oboje pilnie strzegą prywatności jedynego dziecka i nie pokazują go w swoich social mediach.
Ostatnio u Sławomira i Kajry sporo się pozmieniało. Para musiała pożegnać się z prowadzeniem teleturnieju „Tak to leciało”. Wiadomo już oficjalnie, że Telewizja Polska zdecydowała się zastąpić ich Kacprem Kuszewskim. To on od jesieni będzie pojawiał się w nowych odcinkach muzycznego show. Dotychczasowi gospodarze skupiają się zaś już od dłuższego czasu na nowych przedsięwzięciach.
„My swoją przygodę z programem „Tak to leciało” zakończyliśmy w kwietniu 2023 roku, nagraliśmy wówczas dwie serie, które były, są pokazywane z dużym opóźnieniem. Bardzo się cieszymy z dużej oglądalności i popularności programu, za którą, drodzy widzowie, bardzo dziękujemy. Natomiast my od ponad roku jesteśmy już w zupełnie innych muzycznych rejonach i tematach, włącznie z tym, że nasz album Sławomir „The Greatest Hits” okrył się diamentem, a kolejny jest w trakcie nagrywania. Efekty naszych działań i nieszablonowa twórczość muzyczna Sławomira – już za chwilę ujrzy światło dzienne. Będziecie państwo bardzo zaskoczeni” – ogłosiła niedawno Kajra w rozmowie z Plotkiem.
Kajra o końcu małżeństwa
Choć wykonawcy hitu „Miłość w Zakopanem” uchodzą za jedną z najlepiej dobranych par w polskim show-biznesie, to i tak co jakiś czas w mediach pojawiają się doniesienia o rzekomych kryzysach w ich związku. Mimo iż nie zwykli komentować podobnych pogłosek, Kajra w kolejną rocznicę ślubu i hucznego wesela zdecydowała się przerwać milczenie. 3 sierpnia, podsumowując 13 lat małżeństwa, na swoim profilu na Instagramie wyznała:
Przeszło 13 lat kręci się ten nasz „Kolorowy film”. Życzę nam takiego rozmachu do samego końca! Jak dożyjemy, to będziemy „dzadkersami” z fantazją ułańską #promise
Kajrowicz, publikując wspominkowe nagranie, dodała: „Pozdrawiamy serdecznie wszystkich, którzy bawili się z nami na tym siedmiodniowym weselu. Nie zamierzamy tego powtarzać”. Na koniec nie zostawiła wątpliwości, ile jest prawdy w plotkach o końcu jej związku ze Sławomirem.
Wszystkich oczekujących naszego końca – sorry za zawiedzenie. Ale przynajmniej jest o czym pisać…
– napisała jasno.
Autor: Maria Staroń