Kilka miesięcy temu urodziła dziecko, a już ma świetną sylwetkę. Jak tego dokonała?

Małgosia Tomaszewska w lutym urodziła córeczkę. Udało jej się bardzo szybko odzyskać dawną wagę. Jak udało jej się tego dokonać? Okazuje się, że kluczowa była samodyscyplina już w trakcie ciąży.

fot. AKPA/Jacek Kurnikowski

Małgosia Tomaszewska wróciła do wagi sprzed ciąży

Małgorzata Tomaszewska jest mamą dwóch pociech. Ma kilkuletniego synka Enzo oraz córeczkę Laurę, która urodziła się w lutym. 35-latka bardzo szybko odzyskała świetną sylwetkę po ciąży. Na Instagramie zapowiedziała jakiś czas temu ogłosiła, że udało jej się odzyskać wagę sprzed miesięcy, a teraz zamierza popracować nad rzeźbą.

Wracam! Waga sprzed ciąży już jest, teraz czas na formę. Czyli była masa, będzie rzeźba. Czuję się ze sobą dobrze. Dlaczego? Bo jestem mamą dwójki fantastycznych dzieci! I jestem dla siebie łaskawa (a nie zawsze tak było). Laurka rośnie jak na drożdżach, a ja poczułam chęć zadbania o siebie i powrotu do sportowej sylwetki. Ciąża i macierzyństwo nie muszą oznaczać braku formy, prawda? Dla większej motywacji wrzucam trzy ostatnie zdjęcia- Tak było. I będzie! Trzymajcie kciuki – ogłosiła.

Małgosia Tomaszewska o odzyskaniu wagi sprzed ciąży

Małgorzata Tomaszewska w rozmowie z Plejadą zdradziła, jak udało jej się tak szybko wrócić do dawnej wagi. Okazuje się, że zadbała o to już w ciąży. Choć miała słynne zachcianki, pilnowała się, aby nie ulegać niezdrowym pokusom. W jej przypadku było to bardzo istotne. - Tutaj była moja mądrość jako matka, która rodzi drugi raz. Mianowicie w pierwszej ciąży trochę mi się przytyło. Jadłam zbyt wiele niezdrowych, tuczących rzeczy - chipsy, czekolada - typowe zachcianki. Moje bobo chciało, ale ja to jadłam. Wtedy tych nadprogramowych kilogramów było zbyt wiele. To jest normalne, że ma się nadprogramowe kilogramy i w ciąży i po ciąży, tylko ja z tym nie czułam się za dobrze. Pod koniec ciąży było mi ciężko wykonywać zwykłe czynności, dlatego teraz jadłam rozsądnie – powiedziała.

Jadłam zdrowo - jadłam dla dwojga, a nie za dwoje. Nie jadłam dwa razy więcej i starałam się, żeby wszystko było zbilansowane. To chyba był taki klucz do tego, że szybko doszłam do siebie po porodzie, że w czasie tego hodowania dziecka nie hodowałam również swojego drugiego brzucha – dodała.

Autor: Anna Helit

Komentarze
Czytaj jeszcze: