Kinga Rusin na Instagramie
52-letnia dziennikarka od wielu lat jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie chętnie dzieli się swoim zdaniem na bieżące tematy społeczno-polityczne. Jej wpisy na Instagramie śledzi na ten moment ponad 550 tysięcy użytkowników sieci. W poniedziałek celebrytka opublikowała wpis z okazji dnia bez mięsa – to inicjatywa, której celem jest promowanie ochrony zwierząt i diety wegańskiej.
Kinga Rusin odsłania ciało w bikini
Prezenterka telewizyjna, publikując dwa kadry w stroju kąpielowym, postanowiła nawiązać do swojego stylu odżywania. Rusin wyznała, że od kilku lat nie spożywa mięsa i stara się unikać produktów pochodzenia zwierzęcego.
Od wielu lat nie jem mięsa i dobrze mi z tym! [...] Nie piję też krowiego mleka, nie jem masła i innych produktów odzwierzęcych. Moja dieta jest dobrze zbilansowana, bo białko zwierzęce zastępuję roślinnym (rośliny strączkowe). Najważniejsze jest jednak to, jak się czuję, a czuję się lepiej niż kiedykolwiek i to chyba widać. Jestem aktywna, uprawiam ekstremalne sporty, mam mnóstwo energii!
– napisała.
52-latka podkreśliła przy tym, że decyzję o rezygnacji z mięsa każdy powinien podjąć samodzielnie. Dodajmy, że dobrym rozwiązaniem jest skonsultowanie tego z dietetykiem, który weźmie pod uwagę indywidualne cechy naszego organizmu.
Rezygnacja z jedzenia mięsa to indywidualna decyzja. Początkowo znacznie ograniczyłam jedzenie mięsa, aż w końcu całkowicie z niego zrezygnowałam. Nigdy od tamtej pory mnie do niego nie ciągnęło, nigdy nie "tęskniłam" za jego smakiem, nigdy nie żałowałam tej zmiany
– dodała.
Przesuń w prawo, aby zobaczyć drugą fotografię.
W komentarzach posypały się komplementy
Kinga Rusin nie musiała czekać długo na reakcję ze strony użytkowników sieci. Pod jej wpisem natychmiast pojawiły się komentarze od zachwyconych internautów. Większość z nich to komplementy!
Pani Kingo, ale ciało, normalnie jak grecka bogini
Świetnie wyglądasz, wspaniała forma
Złota dziewczyna
Jestem pod wrażeniem
Fantastyczna sylwetka, wow
– piszą obserwatorzy.
Kinga Rusin, fot. Piotr Filutowski/AKPA
Autor: Hubert Wiączkowski