Kinga Rusin w bikini
Czas podsumowań ubiegłego roku przyszedł też do Kingi Rusin. Dziennikarka swoimi przemyśleniami podzieliła się na Instagramie. Zachęciła obserwujących do tego, aby cieszyli się życiem. Sama przyznała, że również ona miała gorsze momenty, jednak stara się dostrzegać w każdym dniu to, co najlepsze:
Niech żyje bal! Łapmy każdy dzień! Miałam w życiu trudne momenty i nie były to tylko krótkie epizody. W porównaniu z tym, te ostatnie trzy miesiące o kulach nie jawią się jakąś wielką tragedią. Niemniej jednak doceniam, teraz jeszcze bardziej, każdy dzień w zdrowiu i każdą chwilę w szczęściu i radości.
Na samym końcu zwróciła się do swoich obserwujących. Przekazała im, aby tak jak ona korzystali z każdego dnia. Ma nadzieję, że rok 2024 będzie dla wszystkich bogaty w piękne chwile:
Rozkoszujmy się tym! Smakujmy życie! Jutra może przecież nie być… Oby 2024 dał nam i Wam jak najwięcej pięknych dni!
Spotkała się z lawiną komplementów w komentarzach:
Cudowne ciało, cudowna energia, piękna kobieta
Tak trzeba żyć
Rewelacyjna figura
Kinga Rusin chodziła o kulach
Ostatnie miesiące roku były dla Kingi Rusin trudne. Dziennikarka pod koniec września poinformowała, że przeszła planowaną wcześniej operację naprawy ścięgna. Jak podkreślała, zabieg był potrzebny. Kobieta musiała przez długi czas poruszać się o kulach, nie chciała jednak rezygnować z życia i ciągle leżeć w łóżku. Na Instagramie relacjonowała swoje spacery. Poszła również na wybory, czym też pochwaliła się w mediach społecznościowych.
Autor: Hubert Drabik