Gigant kosmetyczny ogłasza bankructwo
The Body Shop to sieć kosmetyczna, która punkty sprzedaży swoich produktów ma na całym świecie. Od jakiegoś czasu zmaga się jednak z problemami – niestety, są one coraz poważniejsze. 5 listopada zapadł wyrok, w wyniku którego marka oficjalnie ogłosiła upadłość w Holandii. Jak dowiadujemy się z mediów, na razie sklepy będą otwarte, choć klienci już zgłaszają brak możliwości realizacji bonów upominkowych. Dodatkowo strona internetowa od kilku miesięcy jest niedostępna.
W rzeczywistości The Body Shop miał problemy już wcześniej. W Wielkiej Brytanii zamknęło się 75 sklepów, a 700 pracowników straciło pracę. Firma zmieniła właściciela i sytuacja zaczęła się poprawiać we Francji i Niemczech, choć w innych państwach nie było lepiej. Amerykańskie oddziały również kończą działalność, w Kanadzie także zamknięto 33 sklepy.
Co ze sklepami w Polsce?
Wiadomo, że The Body Shop ma swoje oddziały również w Polsce. W naszym kraju otwartych jest 15 punktów sprzedaży i jak na razie nie ma żadnych informacji o tym, że miałyby zostać zamknięte. Sytuacja jest jednak bardzo dynamiczna – przykładowo mówi się o prawdopodobnym bankructwie firmy w Belgii. Co ciekawe, The Body Shop to marka, która w przeszłości należała do koncernu L’Oreal – to jemu sprzedała go przed śmiercią założycielka. Francuski gigant odsprzedał go jednak dalej z uwagi na to, że nie przynosił on zysków i zaczął tracić popularność.
W ofercie The Body Shop znajdują się kosmetyki do ciała, włosów i makijażu. Klienci znajdą tam też perfumy. Marka szczyci się tym, że produktów nie testuje na zwierzętach.
Autor: Hubert Drabik